Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chińczycy w Łomży. Mamy szanse na inwestycje

Michał Modzelewski [email protected]
Delegacja ze wschodniochińskiego miasta Ningbo badała wczoraj możliwości nawiązania współpracy gospodarczej z przedsiębiorcami z Łomży i regionu. Ich wizytę organizował Ludowy Bank Chin.
Delegacja ze wschodniochińskiego miasta Ningbo badała wczoraj możliwości nawiązania współpracy gospodarczej z przedsiębiorcami z Łomży i regionu. Ich wizytę organizował Ludowy Bank Chin. M. Modzelewski
Inwestorzy z Państwa Środka receptą na gospodarczy marazm?

Siedmioro przedstawicieli chińskiego miasta Ningbo i prowincji Zhejiang odwiedziło wczoraj Łomżę, aby zbadać możliwości nawiązania potencjalnej współpracy z miejscowymi przedsiębiorcami. Władze miasta uważają to za pierwszy krok do nawiązania stosunków gospodarczych, ale dopiero następne działania pokażą, czy nie okaże się ostatnim.

Pokazać co najlepsze
Sami dalekowschodni goście w Polsce byli ledwie dwa dni, podczas których odwiedzili również Kraków. Ten, choć nieporównywalnie od Łomży większy i tak mógłby co najwyżej zmieścić się w jednej dzielnicy rodzimego miasta Chińczyków.

Otóż sama ich położona nad Morzem Południowochińskim aglomeracja liczy sobie bez mała dziesięć milionów mieszkańców. Otym, z jak potężnym gigantem mamy do czynienia świadczy chociażby suma obrotów gospodarczych Ningbo, która przekracza trzy biliony złotych, a ich port jest piątym największym w skali świata pod względem ilości wywożonego załadunku. W swoim kraju, z racji własnej przedsiębiorczości mieszkańcy Ningbo są nazywani "Żydami Chin".

Co takiemu gospodarczemu gigantowi może zaoferować Łomża?Tu pole do popisu mieli rodzimi przedsiębiorcy z branży produkcji i przetwórstwa spożywczego. Niektórzy z nich, tak jak jedna z tutejszych firm produkująca komponenty przypraw i eksportująca technologię przetwórstwa mięsa już handluje z Chińską Republiką Ludową.

Same miasto zaś prezentowało inne walory: położenia na trasie paneuropejskiej Via Baltiki czy też walory ekologiczne miejscowego nadnarwiańskiego krajobrazu. Samorząd szuka zaś przede wszystkim inwestora do budowy hotelu nieopodal bulwarów, na który od lat nie może sprzedać ziemi oraz budowy centrum handlowo-przesiadkowego na terenie dzisiejszego dworca PKS. Zachęcało też ulgami wynikającymi z zainwestowania swojego kapitału w przyszłej podstrefie Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Konkretów na razie zero
Tuż po spotkaniu ze strony obu uczestników padły pierwsze deklaracje, utrzymane jednak w zwyczajowym grzecznościowym tonie i unikające konkretnych zapowiedzi.

- Mam wrażenie, że tak samo jesteśmy predestynowani do osiągnięcia sukcesu w przyszłości - powiedział Shan Yongian - zastępca prezydenta miasta Ningbo. - Życzyłbym sobie, aby to był pierwszy krok do tego, aby nasze miasta stawały się sobie coraz bliższe. Nasz potencjał przemysłowo-maszynowy dobrze komponowałby się z waszym rolno-spożywczym.

Ostatecznie wszystko będzie zależało jednak od kontaktów tamtejszego i rodzimego biznesu. Jednak w ChRL zwyczajowo jest tak, że to władze najpierw badają rynek i jego możliwości, a dopiero później udzielają ewentualnej rekomendacji swoim podmiotom do współpracy.

- Dla wielu obecność chińskiego kapitału tutaj może wydawać się pomysłem abstrakcyjnym, jednak on szuka okazji do inwestycji dzięki którym pokaże się z dobrej strony w Unii Europejskiej - oceniał szanse na dalszy rozwój stosunków Beniamin Dobosz, wiceprezydent Łomży. - Zwłaszcza po nieudanym epizodzie z budową jednej z autostrad, po którym zostało złe wrażenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna