Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chiński sen Biało-Czerwonych kontra hiszpański temperament

Filip Bares
Filip Bares
EASTNEWS
We wtorek reprezentacja Polski zmierzy się z Hiszpanią w ćwierćfinale koszykarskich mistrzostw świata. Wyniki Biało-Czerwonych przerosły najśmielsze oczekiwania kibiców, ale czy jesteśmy w stanie sprawić prawdziwą sensację?

We wtorek reprezentacja Polski zmierzy się z Hiszpanią w ćwierćfinale koszykarskich mistrzostw świata. Wyniki Biało-Czerwonych przerosły najśmielsze oczekiwania kibiców, ale czy jesteśmy w stanie sprawić prawdziwą sensację?

Nie patrzę na to, przeciwko komu będę grał. Bardziej skupiam się na planie, który daje nam trener. Chcę pomóc drużynie. Na pewno myślę o tym, że to najlepsi zawodnicy na świecie i fajnie być przeciwko nim na boisku. Trzeba się jednak skupić, nie bać się i grać tak, jak się potrafi. Przeciwko Hiszpanom będziemy dawać z siebie wszystko - zapewnił nasz center Aleksander Balcerowski.

We wtorek Polaków czeka jeden z najważniejszych meczów w historii. Czy Hiszpanie są taką potęgą jak Amerykanie? Nie, ale z pewnością są następni w kolejce. XXI wiek to dominacja „La NBA” w Europie - osiem medali na Euro Baskecie (w tym trzy złote), dwa srebra olimpijskie i mistrzostwo świata w 2006 roku. Bracia Marc i Pau Gasol, Serge Ibaka, Ricky Rubio i Jose Calderon to tylko kilka nazwisk, które na dobre zadomowiły się w tym okresie w NBA, a nawet były gwiazdami.

Teraz Hiszpanie nie są już tak mocni jak kilka lat temu, ale wciąż są lata świetlne przed Polską. Do Chin przylecieli Marc Gasol, Rubio, Sergio Llull, Rudy Fernandez i druga para hiszpańskich braci Juan i Willy Hernandomez. Z wyżej wymienionych tylko Llull nie grał nigdy w NBA, ale to dlatego, że od lat jest liderem Realu Madryt.

- Każdy z nas, zawodników, interesuje się koszykówką. Wiemy, kto jest kim, jakie są mocne i słabe strony tych zawodników. Oglądamy ich tak naprawdę na co dzień i wiemy, czego się po nich spodziewać. Raczej nas niczym nie zaskoczą. Musimy starać się bardziej szanować piłkę, nie tak jak w meczu z Argentyną, grać z dużo większą energią. Na pewno nie jesteśmy na straconej pozycji - powiedział kapitan Adam Waczyński.

- To na pewno wyjątkowe spotkanie. Nie tylko dlatego, że na co dzień gram w Hiszpanii przeciwko tym zawodnikom i chcę się na nich mścić za wszystkie porażki w Maladze. Chciałbym się zemścić przede wszystkim za Euro Basket 2015, kiedy byliśmy blisko pokonania ich, co ostatecznie się nie udało. Oczywiście to inny skład, a my też jesteśmy innym zespołem. Jeden mecz dzieli nas od półfinału i tak naprawdę wszystko może się zdarzyć. Hiszpania grała dotychczas różnie, a w meczu z Serbią wyśmienicie. Na pewno będziemy walczyli do samego końca, bo wiemy, o co gramy - dodał Waczyński.

Jeśli Biało-Czerwoni w jakikolwiek sposób będą przypominać siebie z niedzielnego meczu z Albicelestes, to spotkanie z Hiszpanią można wyłączyć po pierwszej kwarcie. Drużyna Mike’a Taylora z pewnością nie jest faworytem w tym starciu, ale już wielokrotnie pokazała w Chinach, że stać ją na wiele, tak jak w kontrowersyjnym meczu z gospodarzami, gdzie sędziowie ewidentnie nam nie sprzyjali.

- Jesteśmy drużyną po wygranych, ale też po przegranych. Bierzemy z tego meczu to, co możemy, aby się rozwijać i przygotowujemy się do walki! Bo zasłużyliśmy na ten ćwierćfinał, zasłużyliśmy na TOP8! - krzyczał w szatni po porażce z Argentyną trener Taylor.

- Chłopaki, pamiętacie Euro Basket 2015? Trzydzieści pięć minut wyrównanego meczu, a Pau Gasol musiał trafić sześć z siedmiu rzutów zza łuku, żeby Hiszpania nas pokonała. Musicie w to wierzyć, musicie trzymać się razem - motywował Taylor.

Hiszpanie, trochę niespodziewanie i w przekonujący sposób, pokonali w niedzielę Serbię 81:69, mimo że faworytem byli raczej ci drudzy. „Dziecko” Rafała Jucia i jeden z najlepszych koszykarza świata Nikola Jokić zdobył tylko 6 punktów i miał tylko jedną asystę.

Kluczem do sukcesu polskiej kadry będzie gra Adama Hrycaniuka i Aleksandra Balcerowskiego, którzy większość spotkania spędzą na kryciu Marca Gasola. 34-latek został w minionym sezonie mistrzem NBA z Toronto Raptors, a jeszcze w 2013 roku wybrano go Defensorem Roku w najlepszej lidze świata. Ważna będzie również dyspozycja AJ’a Slaughtera i Łukasza Koszarka, którzy będą walczyli oko w oko z Rubio i Llulem, a Mateusz Ponitka najprawdopodobniej zajmie się Rudym Fernandezem.

- Wtorek to ważny dzień, ważny mecz. Będziemy na to gotowi - zapewnił Slaughter.

Mecz Polska - Hiszpania rozpocznie się o godzinie 15 czasu polskiego. Transmisja w TVP Sport.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Chiński sen Biało-Czerwonych kontra hiszpański temperament - Portal i.pl

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna