Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chłopczyk znaleziony w oknie życia

Paweł Tomkiewicz
– W tym oknie w niedzielę rano znaleźliśmy małego chłopczyka – mówi Marcin Chilicki.  Rodzice mogą pozostawić tu niemowlę jeśli uznają, że nie są w stanie go wychować.
– W tym oknie w niedzielę rano znaleźliśmy małego chłopczyka – mówi Marcin Chilicki. Rodzice mogą pozostawić tu niemowlę jeśli uznają, że nie są w stanie go wychować. P. Tomkiewicz
Za każdym razem, gdy ktoś otwiera okno, w Domu św. Faustyny rozlega się dzwonek. Gdy zabrzmiał w niedzielę okazało się, że nie jest to głupi żart. Leżał w nim noworodek.

To już drugie dziecko pozostawione w ełckim oknie życia.

Wcześniej znaleźli pieluchy i ubranka
Ełckie okno życia powstało w marcu 2009 roku. Znajduje się przy ulicy Cichej w budynku Domu św. Faustyny czyli tzw. domu dziecka. Gdy ktoś je otwiera, w pomieszczeniach wychowawców dzieci rozlega się alarm.

- Zawsze włącza się kilka sekund później, żeby ktoś mógł spokojnie zostawić dziecko i nie robił tego w pośpiechu - wyjaśnia Marcin Chilicki, dyrektor Domu św. Faustyny - Pomocna Dłoń.

Na początku alarm rozlegał się bardzo często. Przechodnie, zwłaszcza w nocy, otwierali okno dla żartu i zostawiali tam np. puste puszki czy butelki.

Gdy dzwonek zabrzmiał w niedzielę przed siódmą rano, wszyscy myśleli, że to kolejny żart. Mylili się.

- Wychowawca znalazł w oknie chłopczyka. Natychmiast zadzwonił do szpitala i zaraz przyjechała karetka. Lekarz określił stan dziecka jako dobry. Został zabrany do szpitala na badania i niezbędne szczepienia - opowiada Marcin Chilicki.

Dziecko prawdopodobnie urodziło się poza szpitalem. Świadczy o tym m.in. sposób zawiązana pępowiny. W niedzielę chłopczyk miał ok. dwóch dni.

Jak przypuszczają pracownicy Domu św. Faustyny ktoś, kto zostawił dziecko, przygotowywał się do tego kroku. Wcześniej testował okno życia.

- Jednego dnia były zostawione w nim pieluchy, innym razem znaleźliśmy czapeczkę dla dziecka. Być może ktoś sprawdzał, jak szybko reagujemy na alarm - przypuszczają wychowawcy.

Ma szansę na szybka adopcję
Wczoraj o sprawie został poinformowany sąd. To od sędziego będzie zależało, czy rodzice dziecka zostaną uznani za nieznanych, czy też nakaże ich poszukiwania.

Bardziej prawdopodobny jest pierwszy scenariusz. Wówczas proces adopcji malucha przebiega znacznie krócej niż zwykle.

Tak też stało się, gdy w grudniu 2009 roku w ełckim oknie życia zostało pozostawione pierwsze dziecko. Chłopczyk przez krótki czas przebywał w Domu św. Faustyny, ale już wtedy opiekowali się nim także jego przyszli rodzice.

- Chodzi o jak najszybsze stworzenie silnej więzi między dzieckiem i rodzicami - dodaje dyrektor Domu św. Faustyny.

W diecezji ełckiej okna życia znajdują się jeszcze w dwóch miastach: Suwałkach i Giżycku.

To w Giżycku zostało otwarte w marcu ubiegłego roku. Zaledwie po kilkunastu dniach ktoś pozostawił tam kilkutygodniowego chłopczyka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna