Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chodnik nie jest od jeżdżenia na jednym kole

A. Salnikow, A. Korniluk
A. Korniluk
Bielsk Podlaski. Część bielszczan skarży się na cyklistów, którzy szaleją między pieszymi, a rowerzyści skarżą się, że nie mają ścieżek rowerowych i miejsc, gdzie mogą ćwiczyć akrobacje rowerowe.

Szedłem z kolegą i jego psami, zatrzymaliśmy się na chwilę - opowiada pan Jacek. - Nagle poczułem bolesne uderzenie w plecy. Wjechał we mnie rowerzysta! Nie wiem, jak to się mogło stać. Było ciemno, ale ja nie byłem ubrany na czarno, staliśmy w widocznym miejscu, mikrej postury też nie jestem. Rowerzysta jakoś złapał równowagę i, nie mówiąc nawet przepraszam, zjechał na jezdnię i lewym pasem pojechał dalej. Jeszcze auta musiały go wymijać. Tak jeździć nie można!

Takich przypadków jest więcej. Na rowerzystów często się skarżą piesi i kierowcy.

- Rowerzyści zachowują się na chodniku jak w swoim udzielnym królestwie, nie zważając na pieszych - mówi spotkany przez nas przypadkowy pieszy. - Często jeżdżą na tylnym kole albo z pasażerem na kierownicy. A jak zwrócisz im uwagę, to zrugają.

Co na to policja?

- Jazda po chodniku jest oczywiście zabroniona - podkreśla Zbigniew Babrowicz, naczelnik bielskiej drogówki. - Irytuje mnie, kiedy kierujący rowerem jedzie po chodniku. Karygodne! Walczymy z tym! Raz w tygodniu prowadzimy działania mające na celu pouczenie rowerzystów. Jeżeli to nie skutkuje, to wlepiamy im mandaty.

- Ale nie każdy rowerzysta stwarza zagrożenie dla pieszych - mówi pan Jacek. - Mój ojciec ma problemy z chodzeniem, dla niego rower to jedyna możliwość wybrania się trochę dalej niż sklep. Ale po ulicy boi się jeździć, bo nie czuje się na tyle sprawny. Takich osób jest więcej. Chodzi o to, by karać tych, co wjeżdżają rowerami w ludzi, a nie tych, którzy spokojnie jeżdżą.

- Kiedyś widziałem, jak policjanci upomnieli mężczyznę, który jechał rowerem z doczepionym specjalnym wózkiem dla dzieci - opowiada kolega pana Jacka. - Upomnieli go, bo przejechał przez przejście. Ale zanim na nie wjechał, zatrzymał się, upewnił się, że nic nie jedzie. Wyminął pieszych. Może złamał przepis, ale żadnego niebezpieczeństwa nie stworzył. Co innego dzieciaki, które szaleją na chodniku lub jezdni.

Jak jednak zaznacza naczelnik drogówki, rowerzyści, którzy jeżdżą brawurowo i stwarzają zagrożenie, nie mogą liczyć na pobłażliwość i upomnienie, tylko są surowo karani.

- Jak jedziemy po ulicy, to samochody na nas trąbią! - skarży się z kolei nastoletni rowerzysta, którego spotkaliśmy obok muszli. - A kiedy chcemy zjechać na chodnik, to przeszkadzamy pieszym.

Nawet pojawienie się ścieżek rowerowych nie rozwiązuje problemu brawurowej jazdy. Jeśli ścieżkę rowerową od chodnika oddziela cienka linia, to szalejący na niej rowerzysta i tak będzie stwarzał zagrożenie dla idącej po chodniku kobiety z dzieckiem.

- Jako Bielska Inicjatywa Rowerowa organizujemy spotkania, kierowane przede wszystkim do młodych rowerzystów, na których uczymy jak jeździć „z głową” - mówi Marek Troc. - Jeździmy po mieście i pokazujemy, gdzie i jak należy się poruszać, a na koniec rozmawiamy przy ognisku.

Podkreśla przy okazji, że rowerzyści, i starsi, i młodsi potrzebują ścieżek rowerowych. By nie stawać przed dylematem: jechać po chodniku i dostać mandat, czy stracić życie w zderzeniu z tirem.

Młodzież potrzebuje czegoś więcej. Miejsca, gdzie może się wyszaleć.

- Gdy próbujemy akrobacji przy ratuszu, na parkingu przy Lidlu lub w innym miejscu, gdzie niezbyt komuś przeszkadzamy, to policja nas gania - mówi jeden z adeptów stuntu rowerowego. - Niech dadzą nam miejsce, gdzie możemy ćwiczyć, to tam będziemy szaleć.

Może to być skatepark przy MOSiR, który gimnazjaliści zgłosili do budżetu obywatelskiego lub jakieś podobne miejsce w centrum.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna