Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chora sprawa

Redakcja
Rozmowa z Cześkiem Tarasewiczem, mieszkańcem okolic ulicy Młynowej.

s Co tam słychać, panie Czesiu?
- U mnie nu to głównie… znaczy nie… pozwoli, że dzisiej ja jego sie o cóś zapytam. Czy on czytał dzieś czy może słyszał o tak zwanej swinskej grypy koncu?
s Nie czytałem ani nie słyszałem… chyba jednak rzeczywiście świński wirus trochę pofolgował.

- Guzik prawda. To nie wirus zelżał tylko grypny nius sie skonczył i tyle. Grypa sie na pierwsze strone gazetowej czy dopusćmy na czołówke informaci w telejwiźi nie nadaje, gdyż ponieważ ludzi do jej już przywykli. Nu a cała prawda o jej mało jest niusowa i nie źwienkszy ona ni nakładu ni obglondalnosci, rozumie?

s Pan, jak słyszę, stał się znawcą środków masowego przekazu…
- A żep wiedział, że sie ja sie stał sie i sie tego obsolutnie nic nie stydze. Temu już na wstempie jego musze tu poprawić - srodki, owszem, so masowe, jednakowoż nie przekazu a rażenia tylko i wyłoncznie…

s No tak! No oczywiście! Kiedyś było lepiej, bo cenzura pilnowała żeby nic przykrego się nie ukazało…
- Czy ja mówił, ze cenzura była dobra? Ona była licha, jednakowoż tak to dziś wyglonda, że z deszczu my wpadli pod rynne. Brak cenzury obsolutnie nie oznacza, ze te nasze zmasowane srodki piszo samo prawde oraz tylko i wyłoncznie cało prawde pokazujo.

s To poważne oskarżenie. Proszę o konkretny przykład, panie Czesiu.
- Najlepszy przykład jest grypa. Chiba mało dzisiej kto pamięta, że dwa lat dokładnie temu nazad jej gatunek ptaczny luckosć miał podobnież zdziesiontkować jak pisali po gazetach i gadali w telejwiźi. Czy któś widział potem jakeś drobne choć notatke albo słyszął przeproszenie, że sie nic takiego nie zdarzyło? W zejszłym roku popod koniec mamy swinske grype i to ona dla odmiany miała nas wykończyć…

s Po pierwsze nie wszystkich, a po drugie grypa to ciężka choroba!
- Toż pewnie, że oczewiscie. Ona jedno i jedyno prawie jest zarazo, której sie luckosci nie udało dotond źlikwidować tak jak dżumy, ospy czy chalery…

s Poza tym, panie Czesławie, wirus grypy nie jest taki sam co roku. Czasem bywa łagodniejszy, czasem jadowity bardziej.
- Nu toż wiem ja o tym i nie trzeba dla mnie tego mówić. Ale ptaczna grypa miała być straszliwa w skutkach a tym czasem wielkie guzik wyszed z tego.

s Tak to pana martwi?
- Ożesz nużesz… to mnie tylko i wyłoncznie wkurza. Dzisej dla mnie sie wydaje, że ten hałas jaki przy jej sródki przekazowe chiba z dwa miesioncy wcionż robili, był robiony na potrzeby niusow tylko i jedynie.
s Paaanie Czesiu! Nie uważa pan, że czasem warto dmuchać na zimne? Mam przypomnieć panu, ile ofiar pochłonęła tak zwana hiszpanka?
- Tego nie potrzeba dla mnie przypominać. Dobrze wiem, że wtenczas zmarło ponad pindziesiont miliony ludziow, ale i tak samo też sie orientuje, iż nie wszystko da sie zwalić na wyłoncznie samo jedno tylko grype. W roku tysionc dziewiencetnym osiemnastym, popod koniec pierszej wojny tej swiatowej, w calutenkiej Ełuropie była przeokropna bieda, głód, ubóstwo, smród, oraz brak warunkow jakichkolwiek hygienicznych. Po szpitalach już nie tylko lekow brakowało ale i zwykłego mydła też tak samo…

s Zgoda. Tak było. Jednak naukowcy twierdzą, że ten wirus rzeczywiście był szczególnie jadowity.
- I dla temu dzisiej ludzi trzeba straszyć?Nawiasowo mówionc wirus grypy swinskej jest podobnież nie bardzo źjadliwy.

s Co pan plecie! Mało ludzi na nią już umarło?
- Powiem tak - na pewno za dużo. Ale cała prawda tu jest taka, że na te chorobe ludzi zawsze umierali i umierać bendo dalej, aż dopokond któś nie znajdzie metody wybicia grypowech wirusow. Sam w rodzinie mojej ja utracił ciotecznego brata i stryjeczno siostre. Rok po roku oni padli… brat drygawek dostał ź wieczora a rano już jego nie było. Siostra trochu dłużej bo aż trzy dni chorowała nagrypnie… z choroby nie wyjszła… to tyle. Temu ide sie zapytać, czy na pewno aby naród trzeba straszyć i czy taki nius grypowy dopomoże w walce z grypo?... o choroba…

s Co się stało?
- Ja o różnych durnowatych niusach miał dzisiej mówić a gadał wyłoncznie o grypnym. Do tematu wrócić musiał bende.

s Zgoda. A teraz chodźmy na nasze polskie z bezalkoholowym wianuszkiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna