Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chorąży strzeliła do siebie. Przeżyła

opr. online
Funkcjonariusze weszli do łazienki. Kobieta leżała zakrwawiona na podłodze. Była przytomna. Obok niej znaleziono pistolet i pustą łuskę
Funkcjonariusze weszli do łazienki. Kobieta leżała zakrwawiona na podłodze. Była przytomna. Obok niej znaleziono pistolet i pustą łuskę Fot. Archiwum
Białowieża. Jedna z funkcjonariuszek Straży Granicznej targnęła się na własne życie. Wyszła do łazienki i strzeliła sobie w głowę. Kobieta żyje, wstępne rokowania są pomyślne.

Do zdarzenia doszło dzisiaj w siedzibie Placówki Straży Granicznej (PSG) w Białowieży.

Młodszy chorąży pełniła służbę razem z dowódcą patrolu od godz. 5. Po około czterech godzinach dowódca zameldował kierownikowi zmiany, że funkcjonariuszka źle się czuje. Służba została więc skrócona i patrol przyjechał do placówki. Tu kobieta udała się do łazienki, skąd długo nie wychodziła. Po kilku minutach i bezskutecznym wołaniu koleżanki, funkcjonariusze weszli do tego pomieszczenia. Kobieta strzeliła sobie w głowę. Leżała zakrwawiona na podłodze. Była przytomna. Obok niej znaleziono pistolet i pustą łuskę.

Natychmiast wezwano lekarza, który zabrał funkcjonariuszkę do szpitala w Hajnówce, skąd została przewieziona do Białegostoku. Komendant PSG osobiście poinformował o zdarzeniu rodzinę kobiety. Powiadomiono również policjantów i prokuraturę.

Komendant Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej powołał komisję do wyjaśnienia okoliczności sprawy. Komisja (w skład której wchodzi także psycholog) udała się na miejsce zdarzenia, przybył tam również zastępca komendanta PoOSG.

Obecnie trwają czynności wyjaśniające - napisała mjr Anna Wójcik, rzecznik prasowy komendanta PoOSG w mailu nadesłanym do redakcji.

Nie są znane powody targnięcia się kobiety na swoje życie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna