Choroszcz. Po protestach mieszkańców burmistrz Robert Wardziński oddaje wylosowany grant na fotowoltaikę

Burmistrz w oświadczeniu na stronie choroszczańskiego magistratu poinformował, że rezygnuje z przysługującego mu prawa do grantu. Teraz jego miejsce na liście podstawowej zajmie (i otrzyma grant) pierwsza osoba z listy rezerwowej.

Czytaj: BURMISTRZ CHOROSZCZY OŚWIADCZA I TŁUMACZY

- W związku z narosłymi wokół programu grantowego nieporozumieniami, nie chcąc uczestniczyć w małostkowych waśniach, oświadczam, że nie otrzymałem z projektu grantowego dotyczącego OZE żadnego wsparcia finansowego. Potwierdzam: znalazłem się na liście potencjalnych grantobiorców – na identycznych zasadach jak każdy inny mieszkaniec Gminy Choroszcz, z którą jestem od pokoleń związany, w której z rodziną mieszkam, dla której pracuję, staram się i na rzecz której płacę podatki.
Postanowiłem jednak zrezygnować z przysługującego mi prawa do grantu. Apeluję w tym miejscu do zdrowego rozsądku mądrych ludzi: niech międzysąsiedzkie spory nie zwyciężą nad dobrem wspólnym i podstawowymi prawami wszystkich mieszkańców. W Choroszczy jest miejsce dla każdego - pisze Robert Wardziński.

Czytaj również: Choroszcz. Wyniki konkursu na granty na fotowoltaikę podzieliły mieszkańców gminy. Rezerwowi i ci co wygrali

- Cóż, to takie pyrrusowe zwycięstwo. Burmistrz odda grant, ale generalnie nic się nie zmieni, bo losowania nie da się powtórzyć. W tej sprawie chodziło o transparentność całej procedury losowania, a mieszkańcy, którzy interweniowali mają czyste sumienie, że próbowali coś zrobić, coś wyjaśnić - tłumaczy Marek Tarnowski, mieszkaniec Choroszczy.

Przypomnijmy. O losowaniu grantów poinformowali "Kurier Poranny" zbulwersowani mieszkańcy. Nie spodobały się zarówno przebieg, jak i wyniki losowania grantów (odbyło się 30.04). Dlatego swoje wątpliwości opisali w skargach do urzędu marszałkowskiego. Jak przyznaje rzeczniczka marszałka Izabela Smaczna-Jórczykowska, pism jest sporo.

- Sprawa jest w toku, co oznacza, że departament kontroli analizuje treść skarg mieszkańców. Jeśli będą wątpliwości wezwiemy beneficjenta, czyli gminę Choroszcz do złożenia wyjaśnień lub zarządzimy kontrolę tego projektu. Decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła - zapewnia rzeczniczka marszałka województwa podlaskiego.

Czytaj również: Choroszcz. Burmistrz wyjaśnia, jak to było z losowaniem grantów na fotowoltaikę, ale nie wszystko... [zdjęcia]

W mailach i telefonach do redakcji wskazywali, że chodzi o nazwiska osób, które po losowaniu znalazły się na czterech listach podstawowych. Granty otrzymało bowiem 65 osób, wśród których znaczną grupę stanowiły - jak ich nazwali mieszkańcy - lokalne VIPy, czyli m.in.: burmistrz, szefowa rady miejskiej, radni i członkowie ich rodzin czy znane osoby mieszkające w gminie Choroszcz. Listy rezerwowe liczyły 195 nazwisk, wśród których nie było tzw. VIP-ów tylko mieszkańcy.

Urzędnicy - tłumacząc się pandemią - nie zgodzili się, by pracę trzyosobowej komisji i przebieg losowani obserwowało dwóch reprezentantów choroszczan. Nie było też internetowej transmisji losowania, czego również chcieli mieszkańcy.

Czytaj również: Choroszcz. Mieszkańcy: losowano nazwiska czy numery wniosków? Burmistrz: Rezygnuję z grantu

- Widzę jak wielkie jest zainteresowanie programami wspierającymi instalację OZE w naszej gminie, dlatego rozumiem rozgoryczenie tych, którym w tej edycji nie udało się uzyskać wsparcia - ponownie stwierdził burmistrz Choroszczy i oznajmił, że w ramach przyznanych grantów mogą powstać oszczędności, dzięki czemu jeszcze 10-15 dodatkowych osób otrzyma wsparcie.

Dodał, że w tym roku w gminie odbędzie się kolejny nabór na granty na fotowoltaikę. Zapewnił też, że tym razem - aby nie było żadnych wątpliwości - zaprosi mieszkańców na losowanie (jeśli pozwolą na to obostrzenia pandemiczne).