Wiosna idzie, dużo się mówi, a nasze gospodarstwa nie są w stanie kupić tak drogich nawozów - mówił Grzegorz Leszczyński, prezes Podlaskiej Izby Rolniczej, która jest jednym z wiodących sygnatariuszy Porozumienia. Zostało zawarte w poniedziałek [21.02.2022] podczas spotkania organizacji branżowych w siedzibie Podlaskiej Izby Rolniczej.
Żądań wobec rządu podlascy rolnicy mają znacznie więcej. Oczekują, że zajmie się zapaścią na rynku trzody chlewnej.
- Obecnie hodowcy trzody chlewnej muszą dokładać do produkcji - tłumaczy prezes Podlaskiej Izby Rolniczej.
Zaznacza, że niedopuszczalna jest sytuacja, że połowa spożycia mięsa wieprzowego sprowadzana jest z zagranicy.
- To jest tragiczne nie tylko dla rolników, ale i takiego państwa jak Polska, że się importuje żywność - podkreśla lider porozumienia podlaskich rolników.
Dodaje, że musi być wola polityczna, by pomóc tej gałęzi rolnictwa. Ale postulatów podlascy rolnicy mają znacznie więcej. Są to:
- Wzywamy Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi do realnych rozrnów z rolnikami oraz respektowanie proponowanych przez nich rozwiązań!
- Podjęcie zdecydowanych działań na rynku trzody chlewnej, które wydobędą ten dział produkcji z głębokiej zapaści jaką mamy obecnie!
- Wprowadzenie mechanizmów, które uniemożliwią zakup produktów rolnych wyprodukowanych prze polskich rolników, poniżej kosztów produkcji !
- Obniżenie kosztów produkcji!
- Wprowadzenie paliwa rolniczego!
- Uruchomienie powszechnych, tanich kredytów rolniczych!
- Stworzenie definicji i zasad funkcjonowania rolnika aktywnego!
- Objęcie koni dopłatami bezpośrednimi!
- Ochrona wsi jako miejsca produkcji rolnej !
- Zmniejszenie biurokracji w rolnictwie
- W związku z ciągłym wzrostem cen środków do produkcji m.in. paliwa i nawozów, produkcja rolnicza przekroczyła granicę opłacalności. Sytuacja w rolnictwie nie napawa optymizmem, a co gorsza uniemożliwia racjonalne planowanie dalszej produkcji. Codziennie rolnicy stoją przed dylematem czy kontynuować produkcję czy ją wygaszać - czytamy w petycji do rządu stron Porozumienia.
Na spełnienie postulatów Porozumienie dało rządowi dwa tygodnie.
- Jeżeli nie będzie odzewu od rządu, postulaty nie będą realizowane lub rząd nie usiądzie z nami do rozmów - możliwe że Podlaskie Porozumienie Rolnicze przekształci się w komitet protestacyjny - ostrzegał Grzegorz Leszczyński.
W skład Porozumienia wchodzą:
1.Podlaska Izba Rolnicza, Porosły ul. Wierzbowa 57, 16-070 Choroszcz, reprezentowana przez:
Grzegorza Leszczyńskiego – Prezesa Podlaskiej Izby Rolniczej,
Marka Siniło- Wiceprezesa Podlaskiej Izby Rolniczej,
2. Podlaski Związek Hodowców Bydła i Producentów Mleka
reprezentowany przez:
Stanisława Żochowskiego – Prezesa
3. Związek Zawodowy Rolnictwa Samoobrona reprezentowany przez:
Jana Perkowskiego -Przewodniczącego
4. Wojewódzki Związek Młodzieży Wiejskiej reprezentowaną przez:
Michała Zarzeckiego – Prezesa
5. Wojewódzki Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych w Białymstoku
reprezentowany przez: Przemysława Iwanowicza – Wiceprezesa
6. Regionalny Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych w Łomży
reprezentowany przez: Janinę Henrykę Mioduszewską- Prezes Zarządu
7. Związek Gmin Wiejskich reprezentowany przez:
Grzegorza Jakucia – Prezesa
8. Regionalny Związek Hodowców Owiec i Kóz w Białymstoku reprezentowany przez:
Mieczysława Raczkowskiego – Prezesa
9.Podlaski Związek Hodowców Trzody Chlewnej reprezentowany przez:
Bożenę Jelską- Jaroś – Prezes
10. Stowarzyszenie Producentów Trzody Chlewnej „Podlasie” reprezentowane przez:
Andrzeja Brzozowskiego- Prezesa
11.Polski Związek Zrzeszeń Hodowców i Producentów Drobiu reprezentowany przez:
Krzysztofa Lipskiego – członek Związku
12. Wojewódzki Związek Hodowców Koni w Białymstoku reprezentowany przez:
Marka Niewińskiego – Dyrektora
13. Związek Zawodowy Rolnictwa „Korona” reprezentowany przez:
Alinę Ojdana- Prezes
14.Polski Związek Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego- reprezentowany przez:
Piotra Kraśnickiego- Wiceprezesa
15. Stowarzyszenie „Eko Tarcza Podlasie”- reprezentowany przez:
Piotra Stockiego – Prezesa
Lech Kołakowski, wiceminister rolnictwa, zapewnia, że resort robi wszystko, by wyjść naprzeciw oczekiwaniom rolników.
- Rolą rządu i ministerstwa rolnictwa jest zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego Polaków i rynek trzody chlewnej jest tego jednym z ważnych segmentów. Popieram realne postulaty zgłoszone w petycji podlaskiego Porozumienia – mówi podlaski poseł.
Zwraca jednak uwagę na uwarunkowania wynikające z dyrektyw Komisji Europejskiej, rozporządzeń Parlamentu Europejskiego. Z drugiej strony podkreśla, że wspólny rynek to swoboda przepływu kapitału, siły roboczej, usług towarów, handlu.
- Jeśli byśmy ograniczyli import, to sami nie moglibyśmy eksportować. Granice muszą być otwarte, W zeszłym roku wyeksportowaliśmy z Polski żywność na ponad 40 mld euro – podkreśla wiceminister.
Zaznacza, że rozpoczęły się prace nad odbudową pogłowia trzody chlewnej. Zarówno ras krajowych, jak i importowanych.
- Tak, by Polska z importera stała się eksporterem prosiąt. Dlatego pożądane byłoby zwiększenie liczby loch do miliona sztuk. Z tego mogłoby być 30 mln tuczników– dodaje wiceminister.
Zwraca uwagę, że rolnik może otrzymać pomoc w wysokości 1000 zł za miot 10 prosiąt od lochy. Wsparcie obowiązuje od 15 listopada 2021 r. do 31 marca 2022 roku.
- Chciałbym jednak, by ta efektywna pomoc została przedłużana na kolejne kwartały – mówi Lech Kołakowski.
Przyznaje, że realna cena żywca powinna wynosić 6 zł za kilogram.
- Tyle że 90 proc. zakładów przetwórczych w Polsce jest w obcych rękach. Państwo nie ma dzisiaj możliwości na ceny skupu. Jedyne co możemy robić to regulować VAT, tak by miał zerową stawkę na środki produkcji – podkreśla minister.
Zaznacza, że wsparcie rządu nie wystarczy, bo rolnicy sami powinni organizować się w duże grupy producenckie. Przypomina, że do roku 2026 jest możliwość wsparcia rolnego przemysłu przetwórczego kwotą 4,5 mld zł.
Dlatego pożądane byłoby, aby rolnicy, w grupach producenckich mieli swoje ubojnie, masarnie. To pozwoliłoby im na zwiększenie swoich dochodów.
- Nasi rolnicy powinni iść śladem duńskich, którzy są właścicielami zakładów przetwórczych. Naśladując innych liderów w Europie możemy stać się konkurencyjni – zaznacza poseł.
Lech Kołakowski zapewnia, że jest otwarty na rozmowy z rolnikami.
- W ministerstwie albo w każdym dowolnym miejscu. Chcę pomóc polskim rolnikom, walczyć o „polskiego schabowego’’ – zapewnia Lech Kołakowski.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?