Problem jest już zażegnany - mówi Katarzyna Malinow-ska-Olczyk, rzecznik Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. - Awaria rury została usunięta, w salach jest ciepło, nie ma już nawet dodatkowo poustawianych olejowych grzejników.
Przypomnimy: ostatnie mrozy dały się we znaki pacjentom USK. Budynek szpitala jest stary, tak ujemnych temperatur nie wytrzymały rury. W efekcie na niektórych oddziałach (kardiologii inwazyjnej, neurochirurgii i chirurgii klatki piersiowej) temperatura była wyjątkowo niska. Było nawet zagrożenie odwoływania planowych zabiegów.
- W salach jest strasznie zimno, jakieś 12 stopni Celsjusza - alarmowali nas Czytelnicy. - Trzeba siedzieć w polarach i kocach. Podobno niektórych podziębionych osób, nie przyjmowano nawet na oddziały, żeby się bardziej nie pochorowały.
W poniedziałek w salach USK pojawiły się dodatkowe grzejniki, które podniosły temperaturę. Trwało też naprawianie awarii.
- Na szczęście wszystko już jest na dobrej drodze - mówi Katarzyna Malinowska-Olczyk. - Awarie są usunięte, z sal znikają dodatkowe grzejniki. Jest już dużo cieplej. Nie trzeba było też odwoływać żadnych zabiegów i operacji.
Przypomnijmy, że w miniony weekend problemy z ogrzewaniem były też na oddziale ratunkowym w białostockim szpitalu wojewódzkim. Tam z kolei rury zamarzły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?