Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chuligani przejęli osiedle! Ludzie uciekali w popłochu, chowając się po domach i sklepach

Redakcja
Biegali przez prawie godzinę pomiędzy wieżowcami przy ulicach Kowalskiego i Paca. W ruch poszły pięści i kije. Wszystko działo się na oczach przerażonych przechodniów.

Tymczasem policja twierdzi, że nic nie wiedziała o ekscesach.

- To kpina! - oburza się kobieta, która przed rozjuszonymi wyrostkami schroniła się w pobliskim sklepie. - Akurat nie miałam przy sobie telefonu komórkowego, ale nie wierzę, że nikt nie zadzwonił.

Porachunki za "ziomka"

Awantury rozpoczęły się w niedzielę po godzinie 19. Naprzeciw siebie stanęły dwie bandy. W sumie udałoby się doliczyć przeszło 50 osób. Sądząc po wieku, byli to uczniowie podstawówki i początkujący gimnazjaliści.

- Tłukli się między sobą, ale narażali również innych - uważa świadek awantur. - Na Paca paru smarkaczy wybiegło prosto pod koła samochodu. Kierowca odbił w lewo i omal czołowo nie zderzył się z autem, które jechało z przeciwka.

Niektórzy z chuliganów prawdopodobnie byli nietrzeźwi lub pod wpływem środków
odurzających. Z ich rozmów wynikało, że Kowalskiego walczy z Andersa, bo ktoś skrzywdził jakiegoś "ziomka".

Bitwa zakończyła się przed 20.00. Wśród nastolatków, wracających do domu, nie brakowało takich, którzy ścierali krew z rozbitych nosów. Zapowiadali jednak, że wkrótce wezmą rewanż na swoich przeciwnikach. - Za poważny jestem, żeby uczestniczyć w takich awanturach - zapewnia dwudziestolatek z ulicy Paca. - Ale mojego młodszego brata matka opatrywała chyba z kwadrans.

Więcej we wtorek w papierowym wydaniu suwalskiej Gazety Współczesnej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna