- Ale to nie jest jedyny przejaw tego, jak jesteśmy traktowani. W autobusach sąsiedzi z osiedla wytykają nas palcami i mówią: "To ci z białych bloków"-twierdzi jedna z mieszkanek ulicy Dojnowskiej.
Jej koleżanka z sąsiedniej klatki opowiada o tym, jak traktowana była córka w szkole: - Kiedy koledzy dowiedzieli się, że mieszka przy ulicy Dojnowskiej zaczęli się z niej wyśmiewać. Moje dziecko jest bardzo wrażliwe, dobrze się uczy. Początkowo nic mi nie chciała powiedzieć. Ciągle narzekała na ból brzucha. Później okazało się, że to na tle nerwowym i musiałam ją zaprowadzić do psychologa.
Więcej w papierowym wydaniu Gazety Współczesnej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?