Co nam może zrobić "kanar"

(bm)
Otrzymanie mandatu do miłych nie należy
Otrzymanie mandatu do miłych nie należy Archiwum
Białystok. Częste skargi na kontrolerów biletów w białostockiej komunikacji miejskiej, które ostatnio otrzymaliśmy, skłoniły nas do zainteresowania się, jakimi uprawnieniami dysponują osoby sprawdzające bilety.

- W przypadku nieokazania dokumentu tożsamości, kontroler może wezwać funkcjonariusza policji lub straży miejskiej w celu ustalenia tożsamości pasażera albo spowodować dowiezienie go do najbliższego komisariatu policji - poinformował nas Karol Świetlicki z Biura Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku. - Do czasu zakończenia przez kontrolera formalności związanych z pobraniem opłaty dodatkowej lub sporządzeniem dokumentu opłaty dodatkowej oraz ustalenia danych osobowych, pasażer zobowiązany jest do pozostania w pojeździe.

Pisaliśmy o kontrolerze, który groził pasażerce wezwaniem policji i poniesieniem przez nią kosztów w wysokości 300 zł. Czy naprawdę tyle to kosztuje?

- To jakaś bzdura - komentuje rzecznik podlaskiej policji Jacek Dobrzyński. - Jeśli kontrolerzy mają problemy, wtedy możemy interweniować. Ale interwencja służb publicznych jest bezpłatna. Nie wiem skąd pan kontroler wziął informacje o takiej kwocie.

Jeśli zaś chodzi o odebranie dokumentów tożsamości, to kontroler może to zrobić, jeśli istnieje uzasadnione podejrzenie, że są podrobione lub przerobione. Wtedy kontroler może zatrzymać dokument za pokwitowaniem. Dokument zostaje przekazany prokuraturze lub policji, z powiadomieniem wystawcy dokumentu.

Kolejnym przypadkiem, o którym pisaliśmy, była sytuacja, gdy kontroler zatrzymał w autobusie pasażerkę, wmawiając jej, że skasowała bilet po rozpoczęciu kontroli, mimo że inni pasażerowie temu zaprzeczali.

- W przypadku, kiedy kontroler nie może jednoznacznie udowodnić, że pasażer nie skasował biletu, nie ma on uprawnień do zatrzymania pasażera w autobusie - komentuje radca prawny z kancelarii prawniczej Kamila Klemieni. - Osoba, która czuje się poszkodowana przez działanie lub zachowanie kontrolera, może zgłosić taką sprawę do sądu. Należy wystosować skargę i wezwanie do spółki przewozowej, ale trzeba również udowodnić szkodę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 36

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

a
apoco
Brak biletu to nie wykroczenie. Same matoły się tu wypowiadają.
K
Katrina
Morze ruwnierz takiej ciocie pokemonowi (studentowi) jadącemu bez biletu dać w ryj niewyparzony

Lepiej być studentem z niewyparzonym ryjem jak to napisałeś niż robić 2 błędy ortograficzne w jednym słowie.
m
mm
W dniu 07.04.2010 o 19:19, prprawawninikk napisał:

Jest też coś takiego jak aresztowanie obywatelskie. Każdy obywatel ma prawo zatrzymać osobę, która popełniła wykroczenie i/lub przestępstwo (art. 243 KPK) na to pozwala (społeczne prawo do ujęcia sprawcy przestępstwa). Także jeśli nie masz biletu to niestety (wykroczenie), ale każdy znajdujący się w tym autobusie może pomóc kontrolerowi cię zatrzymać do przyjazdu policji. Pozdrawiam



no wlasnie, w podanym przez ciebie artykule kpk jest mowa o przestepstwie a nie wykroczeniu
a brak biletu to wykroczenie
p
prprawawninikk
W dniu 06.11.2008 o 10:32, alf napisał:

Ja mam dwa pytania:Skoro Policja przyjeżdża za darmo to na jakiej podstawie kontroler może wypisać mamdat dotatkowy w wysokości 300zł za wezwanie służb pożądkowych oraz żaden pasażer nie musi okazywać dokumentów dla kontrolera, ponieważ kontroler nie ma prawa żądać tych dokumentów,a to czy je mu pokażemy to tylko nasza dobra wola.Pytanie drugie: na jakiej podstawie kontroler może nas zatrzymać w autobusie siłą? jeżeli nawet nie mam biletu a autobus zatrzymuje się na przystanku to mam prawo wyśąść z autobusu a próba zatrzymania mnie przez kontrolera jest naruszeniem mojej nietykalności osobistej.Dla kogoś kto pisał wcześniej kontroler biletowy nie jest funkcjonariuszem publicznym-zapewniam.A pani kierownik kanarów jest poprostu z tej samej wiochy co prezydent Sosna (czyt. Orla) i dlatego pomimo wielu kontroli w tym referacie i stwierdzonych wielu nieprawidłowości nadal jest kierownikiem i ogólnie ma wszystko w D.



Jest też coś takiego jak aresztowanie obywatelskie. Każdy obywatel ma prawo zatrzymać osobę, która popełniła wykroczenie i/lub przestępstwo (art. 243 KPK) na to pozwala (społeczne prawo do ujęcia sprawcy przestępstwa). Także jeśli nie masz biletu to niestety (wykroczenie), ale każdy znajdujący się w tym autobusie może pomóc kontrolerowi cię zatrzymać do przyjazdu policji.
Pozdrawiam
c
cwaniak:D
najlepiej robic jak ja...stac przy drzwiach a kanar nawet nie podejdzie lub miec sluchawki nalozone i poprostu zlewac..sam zrezygnuje
..ale dowiedzialem sie cikawych rzczy o ktorych nie wiedzialem z tego postu:)dziekuje i pozdrawiam
G
Gość
W dniu 08.11.2008 o 08:28, Gość napisał:

Morze ruwnierz takiej ciocie pokemonowi (studentowi) jadącemu bez biletu dać w ryj niewyparzony


naucz się czytać i pasać leserze i nieuku
r
radko
W dniu 06.11.2008 o 12:40, cham napisał:

Alfie ale napieprzyłeś głupotpo 1 300zł według uchwały radnych Białegostokupo 2 musi okazać dokument jeżeli nie płaci gotówkąpo 3 pasażer pozostaje w autobusie do czasu sporządzenia protokołupo 4 nie masz prawa wysiąść z autobusupo 5 wszystko co powiesz może zostać użyte przeciwko tobiepo 6 masz prawo do adwokatapo 7 masz rację co do Sosny i jego ziomalki kierowniczki kanarów oni mają wszystko w du***


A ja na to:

Odpowiedź podsekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury - z upoważnienia prezesa Rady Ministrów -

na interpelację nr 6495

w sprawie uprawnień kontrolerów biletów komunikacji lokalnej

Szanowny Panie Marszałku! Odpowiadając na interpelację pana posła Jarosława Matwiejuka w sprawie uprawnień kontrolerów komunikacji lokalnej, przesłaną pismem nr SPS-023-6495/08 z dnia 25 listopada br., uprzejmie przedkładam następujące wyjaśnienia w tej sprawie.

Kwestie związane z kontrolą biletów oraz uprawnienia kontrolerów biletów regulują przepisy ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. Prawo przewozowe (Dz. U. z 2000 r. Nr 50, poz. 601, z późn. zm.), zwanej dalej ˝ustawą˝. Z przepisu art. 33a ustawy wynika, że:

- przewoźnik lub osoba przez niego upoważniona (kontroler biletów) może dokonywać kontroli dokumentów przewozu osób lub bagażu;

- w razie odmowy zapłacenia należności kontroler ma prawo zażądać okazania dokumentu umożliwiającego stwierdzenie tożsamości podróżnego. W przypadku odmowy okazania dokumentu tożsamości kontroler może zwrócić się do funkcjonariusza Policji lub innych organów porządkowych, które mają uprawnienia do ustalania tożsamości podróżnych w komunikacji miejskiej, o podjęcie czynności zmierzających do ustalenia tożsamości podróżnego. Kontroler nie ma uprawnień do podejmowania innych działań mających na celu ustalenie tożsamości podróżnego, w szczególności nie może uniemożliwić pasażerowi opuszczenia pojazdu. W tym zakresie wypowiedział się również NSA w Warszawie w wyroku z dnia 19 stycznia 2005 r., sygn. akt OSK 790/04, stwierdzając, iż: ˝Postanowienie regulaminu przewozu osób i bagażu upoważniające kontrolera do udaremnienia próby opuszczenia pojazdu pasażerowi, który to kontroler nie jest ani funkcjonariuszem Policji, ani innym organem porządkowym, mającym ustawowe prawo do zatrzymania podróżnego, narusza art. 41 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 33a Prawa przewozowego˝;
Pozostaję z szacunkiem

Podsekretarz stanu

Maciej Jankowski

Warszawa, dnia 17 grudnia 2008 r.
G
Gość
a tak czysto teoretycznie.... co gdyby przyjechała policja a ja bym powiedzial "nie powiem jak sie nazywam jestem z mozambiku i robta co chceta? " po 24h powinni mnie wypuscic bo chyba nie moga dluzej trzymac nie?? mogl bym sie tez zapytac w jakim charakterze mnie zatrzymali bo jezejli jako podejrzany (raczej nie swiadek) to przeciez mam prawo odmowy zeznan i nie musze obciazac siebie, co wiecej mam nawet prawo kłamać...
w
wdz szczecin
W dniu 08.11.2008 o 07:29, Gość napisał:

Morze ruwnierz takiej ciocie pokemonowi (studentowi) jadącemu bez biletu dać w ryj niewyparzony



sądząc po ortografii i poziomie wypowiedzi jesteś kanarem czyli menelska zakompleksioną dzi.. bez szkoły dla ktorej taka praca to jedyna szansa aby miec jakąkolwiek władze i okazja na powyżywanie sie na pasażerach. A ja mam was w du*** bo wyczuje was na kilometr od razu widać kto wsiada do tramwaju i ktory to kanar nawet nie zdajecie sobie sprawy jak charakterystyczne macie mordy i styl ubierania. I nie musze sie z wami szarpac wystarczy przejsc do drugiego wagonu haha ... A jeżdże bez biletów bo nie bede płacił za taką jakość usług - przedwojenne brudne tramwaje w ktorych nigdy nie jest włączone ogrzewanie (w nowych zreszta tez) i nie ma dnia zeby sie ktorys nie spoznil, przyjechal za wczesnie i uciekł w ostatniej chwili albo wogole nie przyjechal o danej godzinie...
n
nie
W dniu 06.11.2008 o 07:31, wojwoj5477 napisał:

Jedyną osobą uprawnioną do kontroli biletów w autobusie jest kierowca. Kanar jako osoba cywilna podkreślam nie mundurowa może nam ... Polskie prawo i Konstytucja nie nakazuje legitymowania się przed cywilem jakimkolwiek dokumentem. Więc Kanary w mundurki, albo ...



A czytales choc raz regulamin przewozu (ten umieszczony w kazdym autobusie)? Konstytucja powiadasz, Konstytucja nie nakazuje rowniez kasowania biletow!
k
kanarek
W dniu 06.11.2008 o 06:10, xxx napisał:

Uwaga na kontrolera numer 40. To cham, który nie powinien pracować nawet ze zwierzętami. Wyżywa się na pasażerach, poniża.



Kontrolera o takim numerze nie ma
k
kanar
W dniu 06.11.2008 o 09:32, alf napisał:

Ja mam dwa pytania:Skoro Policja przyjeżdża za darmo to na jakiej podstawie kontroler może wypisać mamdat dotatkowy w wysokości 300zł za wezwanie służb pożądkowych oraz żaden pasażer nie musi okazywać dokumentów dla kontrolera, ponieważ kontroler nie ma prawa żądać tych dokumentów,a to czy je mu pokażemy to tylko nasza dobra wola.Pytanie drugie: na jakiej podstawie kontroler może nas zatrzymać w autobusie siłą? jeżeli nawet nie mam biletu a autobus zatrzymuje się na przystanku to mam prawo wyśąść z autobusu a próba zatrzymania mnie przez kontrolera jest naruszeniem mojej nietykalności osobistej.Dla kogoś kto pisał wcześniej kontroler biletowy nie jest funkcjonariuszem publicznym-zapewniam.A pani kierownik kanarów jest poprostu z tej samej wiochy co prezydent Sosna (czyt. Orla) i dlatego pomimo wielu kontroli w tym referacie i stwierdzonych wielu nieprawidłowości nadal jest kierownikiem i ogólnie ma wszystko w D.



Po pierwsze 300 zł to nie za przyjazd , a za zaangażowanie policji do wykonania czynności związanych z wystawieniem wezwania do zapłaty, gdy pasażer "gapowicz" nie podaje danych lub nie okazuje dokumentu ( przy każdej takiej sytuacji gapowicz jest pouczany o podstawie prawnej i konsekwencjach celowej zabawy w ciuciubabkę).
Po drugie , pasażer a raczej gapowicz w przypadku nie posiadania ważnego biletu na przejazd autobusem jest obowiązany do poniesienia kosztów opłaty dodatkowej za w/w przejazd na miejscu , a w przypadku nie wniesienia opłaty na miejscu ma obowiązek okazać dokument tożsamości.
a po trzecie , to co ja będę wam tłumaczył skoro wy i tak nie chcecie tego wszystkiego zrozumieć,
b
białostoczanin<
W dniu 28.01.2009 o 01:55, Gość napisał:

właśnie dzisiaj mi się to przydarzyło. wchodzę do autobusu, zatrzymuję się przy oknie (dwa kroki od kasownika) i wyjmuję portfel z torebki, bo tam trzymam jednorazowe bilety. już trzymam bilet w ręku i mam zamiar kasować, a tu nagle kanar "bilecik do kontroli", to ja mu mówię ze właśnie miałam zamiar go skasować, a on na to"teraz?" a ja "tak, teraz". najwidoczniej to trzeba od razu po wejsciu biec do kasownika. i taka to sprawiedliwość na tym świecie. człowiek jeździ z tymi biletami, pilnuje zeby się nie pogniotły bo nie wejdą do kasownika a tu masz ... Po prostu brak słów, mało co sie nie rozpłakałam przez niego


mendy się zdarzają. aczkolwiek nie zniechęcaj się do kasowania biletów:)
G
Gość
właśnie dzisiaj mi się to przydarzyło. wchodzę do autobusu, zatrzymuję się przy oknie (dwa kroki od kasownika) i wyjmuję portfel z torebki, bo tam trzymam jednorazowe bilety. już trzymam bilet w ręku i mam zamiar kasować, a tu nagle kanar "bilecik do kontroli", to ja mu mówię ze właśnie miałam zamiar go skasować, a on na to"teraz?" a ja "tak, teraz". najwidoczniej to trzeba od razu po wejsciu biec do kasownika. i taka to sprawiedliwość na tym świecie. człowiek jeździ z tymi biletami, pilnuje zeby się nie pogniotły bo nie wejdą do kasownika a tu masz ... Po prostu brak słów, mało co sie nie rozpłakałam przez niego
G
Gość
W dniu 17.11.2008 o 21:25, Gość napisał:

Osoba bez biletu nie powinna wsiadać do autobusu. A nie, wsiada, jedzie na gapę, a później dochodzi, czy kontroler przekroczył uprawnienia czy nie. Człowieku, ty pierwszy złamałeś regulamin, gdyż bez ważnego biletu jechać nie można. I co tu dochodzić!?


Owszem bez ważnego biletu nie powinno się wsiadać do autobusu. Co jednak mają zrobić ludzie wsiadający z ważnym biletem, ale zanim dojdą do kasownika to kananar jest już przy nich? Widziałam kilka takich łapanek i zapewniam Cię, że to było celowe działanie ze strony kanarów. Czy wtedy też mamy nie dochodzić swoich praw?
Kidyś kanar "złapał" gapowiczkę. To była młoda kobieta z małym dzieckiem na rękach. Było bardzo zimno, padało. Jechała do lekarza. Płakała i prosiła kanara, żeby jej darował. Mówiła, że nie ma na leki a tym bardziej na bilet. Na pierwszy rzut oka widać było, że dziecko jest chore. Było rozpalone i prawie przelewało się przez ręce. Chciała pokazać mu badania dziecka, etc. Widocznie kanar to nie człowiek, bo miał to gdzieś. Kilka osób proponowało, że skasują bilet za kobietę. Kanar uparł się i koniec. W autobusie podniósł się taki szum, że najwidoczniej kanar coś zajarzył tym swoim małym mózgiem. Machnął ręką i wysiadł. Zapewne jeszcze chwila i ludzie by go zlinczowali.
Ja też mówię gapowiczom - Nie! Trzeba jednak być również człowiekiem a nie tylko bezdusznym kanarem. Od tej pory nie traktuję kanarów jak ludzi. To maszynki do łapania, roboty, ale nie ludzie... I żeby nie było, że to jednostkowy wypadek. Widziałam sporo podobnych zachowań kanarów.
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna
Dodaj ogłoszenie