W piątek 21 września 2018 roku w cerkwi w Mielniku wybrance swego serca "tak" powiedział Mikołaj Korol, właściciel winnicy, który zasłynął ze swego udziału w popularnym programie TVP „Rolnik szuka żony”.
Zobacz galerię ze ślubu Mikołaja i Marty:
Ślub Mikołaja Korola i Marty Wakuluk. Rolnik znalazł żonę. Minęła czwarta rocznica ślubu!
Panna młoda wyglądała pięknie – komentowała mieszkanka Mielnika, która przyszła zobaczyć ślub 73-letniego Mikołaja Korola i o ponad 30 lat młodszej Marty Wakuluk. – Bardzo ładnie ją przygotowali. Wyglądała pięknie, ale bez jakiegoś przesadnego upiększania czy blichtru.
Zobacz także: Jak rolnik szukał żony. Mikołaj Korol z Mielnika odnalazł miłość
Ślub odbył się akurat w dniu parafialnego święta Narodzenia Najświętszej Marii Panny. Parze młodej w tym ważnym dniu towarzyszyły oczywiście kamery Telewizji Publicznej oraz liczni fotoreporterzy nie tylko z mediów lokalnych, ale też krajowych.
Ślub Mikołaja Korola i Marty Wakuluk
Sam ślub był dość skromny i gustowny. Bez zbędnych fajerwerków. A i wesele w pobliskim Folwarku planowane było na 120 osób, a nie jak podawały niektóre media 200 czy 300.
Zobacz także: Magda Narożna wyjechała na wakacje! Wokalistka zespołu "Piękni i Młodzi" odpoczywa w Bułgarii (zdjęcia)
Rolnik znalazł żonę. Za nami czwarta rocznica ślubu!
Ślubu udzielało trzech batiuszków, całą ceremonię poprowadził ks. Mitrat Andrzej Jakimiuk.
Po ślubie parę młodą do sali weselnej odwiózł syn pana młodego Michał, który był także starszym świadkiem i trzymał nad ojcem symboliczną ślubną koronę. Starszym panny młodej był jej brat.
Dwa lata po ślubie, z okazji świąt, zapytaliśmy pana Mikołaja, jak im się żyje.
- Idzie nam to bardzo dobrze - zapewnia pan Mikołaj. - Po ślubie zacząłem gotować rzeczy, które potrafię. Marta gotowała swoje. Zaczęliśmy działać razem, w zespole i coraz lepiej nam to wychodzi. Uzupełniamy się i przyznaję, że również rozwijamy w tej materii. Można powiedzieć, że to jest nasz pewien sposób na życie - zdrowe jedzenie, nieprzetworzone.
Reklama
Produkty czerpią z własnego ogródka. Uprawiają w nim praktycznie wszystkie warzywa, które są im potrzebne. Nie produkują tylko mięsa, ale też wybierają takie, które im odpowiada i sami je przetwarzają.