Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco
Sąd zdecydował o aresztowaniu mężczyzny, który w sobotę po wypadku zostawił dzieci w rozbitym aucie. 44-letni Piotr J. na policję zgłosił się dopiero w niedzielę. Śledczy podejrzewają, że w momencie wypadku mógł być pijany.
Do wypadku doszło w sobotę w miejscowości Jeziorowskie w powiecie ełckim. Jak ustalili śledczy, 44-letni Piotr J. jechał samochodem renault laguna. Podczas wymijania się z innym pojazdem zjechał na prawe pobocze i uderzył w drzewo.
Samochodem razem z nim jechała jeszcze piątka pasażerów - czwórka jego dzieci w wieku 2, 7, 14 i 17 lat oraz 17-letnia koleżanka jednej z córek.
Monika J., 17-letnia córka kierowcy, doznała ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
- Na podstawie zebranego materiału dowodowego przedstawiono Piotrowi J. zarzuty dotyczące spowodowania tego wypadku drogowego i ucieczki z miejsca zdarzenia oraz nieudzielenia pomocy Monice J. Wobec podejrzanego we wtorek prokurator skierował do miejscowego Sądu Rejonowego wniosek o tymczasowe aresztowanie na 3 miesiące - informuje Mieczysław Orzechowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Jednak sąd zdecydował wczoraj o tymczasowym aresztowaniu Piotra J. na jeden miesiąc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?