Akcja rozpoczyna się w momencie, gdy dr. Prentice, psychoanalityk, przeprowadza rozmowę wstępną ze swoją przyszłą sekretarką i każe jej się rozebrać, by zbadać jej kwalifikacje zawodowe.
Zaraz potem następuje lawina wydarzeń, nieszczęśliwych przypadków, zbiegów okoliczności i obłędnej logiki. Bohaterowie tracą zdrowy rozsądek, a czasem również ubranie. - W latach 70. sam grałem w tej sztuce w Teatrze Kwadrat w Warszawie - mówi Andrzej Zaorski. - Autor "Co widział kamerdyner" - Joe Orton jest według mnie prekursorem Monty Pythona.
Zaorski dodaje, że jak to w farsie są cztery pary drzwi i wszyscy biegają między nimi. Prowadzi to do wielu niespodziewanych i zaskakujących sytuacji.
A widz cały czas nie wie, co go jeszcze spotka. - Bardzo dobrze bawiliśmy się na próbach - zapewnia aktorka Kasia Mikiewicz. - Mam nadzieję, że widzowie również będą się dobrze bawić. Premiera w niedzielę o godz. 19 na dużej scenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?