Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co wiemy, a co w dalszym ciągu pozostaje tajemnicą w sprawie katastrofy w Smoleńsku

kp
Na miejscu katastrofy w Smoleńsku
Na miejscu katastrofy w Smoleńsku
Nie znamy nawet dokładnej godziny wypadku...

Całą sprawę badają prokuratorzy rosyjscy. Polscy prokuratorzy uczestniczyli jedynie w odczycie czarnych skrzynek, badaniach DNA, przesłuchiwaniu z nawigatora z wieży na lotnisku, jednak wciąż czekają na przekazanie polskiej stronie całości materiałów zgromadzonych przez rosyjskich śledczych.

Do tej pory polska strona skierowała trzy wnioski do Rosji z prośbą o pomoc.

Pierwszy z ich dotyczył wyrażenia zgody na oględziny miejsca tragedii, szczątków samolotu, ciał zmarłych osób i ich identyfikację, zabezpieczenia czarnych skrzynek i innych części samolotu. Dotyczył on również danych meteorologicznych, nagrań z rejestratorów prób lądowania, przesłuchania świadków.

Drugi wystosowany wniosek dotyczył przekazania czarnych skrzynek z nośnikami magnetycznymi oraz analiz odczytów z rejestratorów.

Trzeci wniosek dotyczył zgrania i udostępnienia zapisów z czarnych skrzynek, zapisów korespondencji radiowej kierownika lotów oraz rodzajów urządzeń technicznych wraz z ich certyfikatami i atestami.

O czym nie wiemy?
Jeszcze nie została ustalona dokładna godzina katastrofy. Na początku podawano 8.56 czasu polskiego, ale była to godzina, kiedy na lotnisku zawyły syreny, więc samolot rozbił się wcześniej. Kolejną podawaną godziną była 8.41, ale ta godzina również nie jest tą najpewniejszą.

Nie znamy treści rozmów pilotów z załogą naziemną. Zarejestrowały je czarne skrzynki, ale te informacje nie zostały jeszcze ujawnione.

Nieznane są parametry lotu. Jak podaje TVN24, "są to między innymi wychylenia sterów, pochylenie przód i tył, przechylenie boczne, oraz to, które urządzenie zostanie włączone i w jakim czasie."

Do 29 kwietnia w sprawie smoleńskiej katastrofy zostało przesłuchanych 70 osób. Wśród nich znaleźli się pracownicy obsługi technicznej, pracownicy Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, żołnierze z 36. Pułku Specjalnego Lotnictwa Transportowego w Warszawie, pracownicy m.in. służb dyżurnych oraz Biura Ochrony Rządu.

W skład materiałów dowodowych wchodzą m.in. film z miejsca wypadku, który pojawił się w internecie, nagrania obrazujące zmiany pogodowe, z których wynika, że warunki meteorologiczne z każdą chwilą były coraz gorsze. ABW zabezpieczyło także nośniki danych znalezione na miejscu wypadków, a także powierzono im analizę zdjęć w internecie dotyczących wymiany żarówek na lotnisku.

Wstępne wersje przyczyn katastrofy to:
- usterki techniczne,
- zachowanie załogi: w tym błąd w pilotowaniu maszyny, niezdyscyplinowanie załogi,
- błąd personelu naziemnego,
- ingerencja osób trzecich m.in. zamach terrorystyczny.

Czytaj też nasz serwis poświęconykatastrofie w Smoleńsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna