Co zrobić, żeby pelargonie obficie kwitły? Mamy sprawdzone patenty i triki na tę wiosnę

Panuje przekonanie, że pelargonie należy sadzić po tzw. "zimnej Zośce", czyli po 15 maja. Klimat jednak się zmienia i ogrodnicy radzą, by kierować się temperaturą, a nie datą. Idealny czas na sadzenie pelargonii jest wtedy, gdy temperatura w ciągu dnia utrzymuje się powyżej 10°C, a w nocy nie występują przymrozki.

Pelargonie mocno się rozrastają, więc potrzebują odpowiednio dużych donic. Te, w których są sprzedawane są zdecydowanie za małe. Ściśnięte kwiaty nie osiągną pełnego kwitnienia. Donice i skrzynki balkonowe dla pelargonii powinny mieć minimalną głębokość 18 centymetrów. Rośliny należy rozmieścić około 20 centymetrów od siebie. Pelargonia lubi podłoże, którego pH jest prawie obojętne.

Te kwiaty preferują ciepłe miejsca - w pełni lub częściowo nasłonecznione. Są idealne na południowe balkony, bo nawet bezpośrednie słońce w środku dnia latem ich nie stratuje. Co więcej mogą odchorować braki słońca. Są jednak odmiany (półpełne, podwójne i o obfitych kwiatostanach), które są wrażliwe na deszcz, więc jeśli lato jest kapryśne, należy im zapewnić osłonięte miejsce.

Podlewanie należy dopasować do nasłonecznienia i temperatur. Podczas wzrostu pelargonie potrzebują dużo wody, ale nie można z nią przesadzić, bo zaczną gnić. Ponadto nadmiar wilgoci wypłukuje składniki odżywcze z podłoża. Pelargonie najlepiej podlewać letnią wodą, nie może być za zimna. Podlewamy kwiaty rano lub wieczorem, nie w słońcu. Zwykle podlewamy kwiaty raz dziennie (gdy wierzchnia warstwa ziemi jest sucha). Podczas upalnych dni podlewanie raz dziennie może być niewystarczające. Wówczas konieczne będzie dostarczanie kwiatom wody dwa razy dziennie.

By gleba lepiej trzymała wilgoć, możemy ją okryć mchem lub na etapie sadzenia kwiatów dodać do ziemi specjalny hydrożel, na wysokości korzeni. Wiąże on wodę, zatrzymuje jej nadmiar, a następnie stopniowo uwalnia. Rośliny nie ulegają przelaniu i nie odczuwają braku wody w okresie suszy. Zobacz w galerii triki, które zapewnią obfite kwitnienie pelargonii.

By rośliny pięknie kwitły, możemy je zasilić nawozami. Na rynku są dostępne te płynne (do rozcieńczania lub nie), sypkie czy w formie pałeczek. Warto wybrać te dedykowane pelargoniom. Choć pelargonie mają wysokie zapotrzebowanie na związki odżywcze, to nie można przesadzać z nawożeniem. Dlatego stosujemy się do zalecań producentów i nie zwiększamy zalecanych dawek oraz częstotliwości nawożenia. Są produkty o spowolnionym działaniu, które wystarczy stosować 1-2 razy na cały sezon. Płynne nawozy zwykle stosujemy co 1-2 tygodnie. Rośliny często same sygnalizują potrzebę nawożenia przez pożółkłe liście i ustanie kwitnienia.

Do pelargonii można włożyć wysuszoną skórkę od banana, która jest bogata w wiele składników mineralnych. Podobnie można zastosować skruszone skorupki po jajkach. Popularny jest też nawóz z pokrzywy. 1 kg rośliny zalewamy 10l wody, przykrywamy tkaniną, mieszamy codziennie, przez około 14 dni. Następnie podlewamy rośliny.

Należy pamiętać, że trzeba regularnie usuwać zwiędłe kwiaty i pożółkłe liście. Nie tylko poprawia to ich wygląd, ale też stymuluje do wytwarzania nowych kwiatów. Są też samoczyszczące pelargonie (głównie zwisające), które zrzucają przekwitłe kwiaty i w ich miejsce wytwarzają nowe pąki.