Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cuda na świętej górze

Andrzej Zdanowicz [email protected]
Wierni obmywają twarze i bolące miejsca w cudotwórczej wodzie ze źródełka pod świętą górą. Obok na krzakach zostawiają chusteczki, którymi się wycierali. Mniszki spalą je podczas modlitw.
Wierni obmywają twarze i bolące miejsca w cudotwórczej wodzie ze źródełka pod świętą górą. Obok na krzakach zostawiają chusteczki, którymi się wycierali. Mniszki spalą je podczas modlitw.
Tłumy wiernych przybyły na Święto Przemienienia Pańskiego na Świętej Górze Grabarce. Wyjątkowy charakter tego miejsca przyciąga nie tylko prawosławnych. Tysiące osób ze świecami w rękach modliło się wśród krzyży.
Cuda na świętej górze

Pielgrzymi wchodząc na Świętą Górę niosą drewniane krzyże. Trzymając je w rękach trzykrotnie na klęczkach obchodzą cerkiew dookoła. - Najgorszy jest fragment kamienistej posadzki naprzeciwko wejścia - pokazuje Emilia Kiczko z Siemiatycz.

- W oczach pątników obchodzących cerkiew wielokrotnie widziałam łzy... - mówi Ania z Bractwa Młodzieży Prawosławnej w Białymstoku. - I nie są to tylko łzy cierpienia... Nieraz obserwowałam wzruszenie starszych osób, patrzących jak ich dzieci lub wnukowie idą na klęczkach wokół cerkwi.

Wkopują w ziemię krzyże...

Święto Przeminienia Pańskiego w prawosławnej cerkwi przypada 19 sierpnia. Obchody rozpoczynają się jednak wieczorem poprzedniego dnia. Wówczas na co dzień cichy klasztor na Świętej Górze Grabarce ożywa.

Przybywają tu tysiące wiernych. Wszyscy chcą poczuć magię tego miejsca. Wielu z nich przynosi ze sobą drewniane krzyże, które wkopują wokół cerkwi. W ciągu wielu lat pielgrzymek nazbierało się ich tysiące. Od kilkumetrowych, niesionych przez kilka osób, po małe, o wysokości 30-50 cm.

Święta Góra Grabarka słynie z licznych cudów. Dlatego przybywają tu nie tylko prawosławni wierni.
- Jestem katoliczką - przyznaje pani Krystyna. - Przyjechałam aż z Malborka. Koleżanki mnie namówiły. Bardzo chciałam zobaczyć to święte miejsce i pomodlić się za swoją chorą wnuczkę.
... i obmywają się w cudownej wodzie

Wielu wiernych przybywa na Grabarkę do źródełka z cudotwórczą wodą. Nabierają ją w butelki i piją jak wodę święconą. Obmycie się w pobliskiej rzeczce również ma ponoć cudowne właściwości.
- Obmywamy chusteczkami twarz i wszystkie bolące miejsca - opowiada Irena Kiryluk z Białegostoku. - Później chusteczki te zostawiamy nad wodą. Mniszki z klasztoru zbierają je i palą modląc się za
wiernych.

To stary zwyczaj. - Tradycja ta istnieje od 1710 roku - tłumaczy Anna Kościukiewicz z Białegostoku. - Wówczas w okolicy panowała epidemia. Umierało wielu ludzi. Jednemu z mieszkańców przyśniło się, żeby przyszedł do tego źródełka, a woda go uleczy. Zrobił, co mu nakazano we śnie i rzeczywiście ozdrowiał. Na Grabarkę zaczęły przychodzić pielgrzymki. Postawiono tu kaplicę, a epidemia wkrótce ustała.

Od tamtej pory co roku do tego cudownego miejsca przychodzą wierni, aby się modlić i obmywać świętą wodą. Z czasem powstał tu żeński klasztor, który stał się najważniejszym prawosławnym sanktuarium w Polsce.

Cuda na świętej górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna