Rok więzienia w zawieszeniu oraz 20 tys. zł tytułem odszkodowania dla trwale okaleczonego pracownika. To ostateczny wyrok. Sądy obu instancji uznały, że Sławomir G. z pełną świadomością dopuścił do pracy maszynę, która miała niesprawną osłonę. Efekt? 61-letni dziś mężczyzna, który obsługiwał feralnego dnia strugarko-wyrównywarkę, ma amputowane trzy środkowe palce prawej ręki. We wspomnianym zakładzie stolarskim w Czarnej Białostockiej przepracował 23 lata. Dziś ma problemy z wykonywaniem nawet zwykłych, codziennych czynności. Nie ma chwytu w ręce, która wciąż boli i wymaga rehabilitacji.
Do tragedii doszło 8 kwietnia 2015 r., około godziny 6.30.
- Obrabiałem elementy do drzwi. Jeden z nich przyciął się na stole. Użyłem więcej siły. Ręka mi się omsknęła. Wpadła na noże. Osłona, która powinna zamknąć się automatycznie, nie zadziałała - mówił 61-latek.
Sprawę badała inspekcja pracy oraz (na wniosek prokuratury) biegły. Okazało się, że wyrobiła się sprężyna, która powinna zatrzasnąć osłonę. A za sprawność osłony odpowiedzialny był kierownik. Dlatego usłyszał zarzut niedopełnienia obowiązków w zakresie BHP i narażenie pracownika na trwały uszczerbek na zdrowiu. Nie przyznał się do winy. Gdy w marcu tego roku skazał go sąd pierwszej instancji, 50-latek odwołał się. Wnosił o uniewinnienie lub uchylenie wyroku i cofnięcie sprawy do ponownego rozpoznania. Obrońca Sławomira G. w swojej pisemnej apelacji kwestionował praktycznie wszystkie ustalenia. Wytykał wybiórczą ocenę dowodów (że sąd nie wziął pod uwagę wyjaśnień oskarżonego i części świadków). Podważał kompetencje ekspertów. Wnioskował to powołanie kolejnego zespołu biegłych. Sugerował, że do wypadku przyczyniły się przeróbki maszyny. Sąd Okręgowy w Białymstoku, do którego trafiła apelacja, uznał te wszystkie zarzuty za bezzasadne i dzisiaj wyrok utrzymał w mocy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?