To nie jest bogata gmina, spora część mieszkańców nie pracuje. Te podwyżki to, zwłaszcza dla rodzin wielodzietnych, na prawdę duże obciążenie - mówi Janina Wołodźko, przewodnicząca Towarzystwa Miłośników Czarnej Białostockiej i Okolic. - Już teraz w gospodarstwach jednoosobowych ponad 60 proc. wartości czynszu to usługi komunalne. Części mieszkańców nie stać na opłaty, są zadłużeni w spółdzielniach i w ostateczności eksmitowani.
Mimo to według nowej taryfy od stycznia przyszłego roku mieszkańcy za metr sześcienny wody będą płacić 2,88 zł netto (wzrost o ok. 11,6 proc.), a ścieków - 5,30 zł (wzrost o ok. 4 proc.). Gmina nie zamierza od przyszłego roku dopłacać 1 złotówki do ceny za metr sześć. ścieków. W rzeczywistości więc podwyżka w przeciętnym gospodarstwie domowym wyniesie 15 zł miesięcznie (przy zużyciu ok. 10 metrów sześć.).
- To cena jak za paczkę papierosów. Chyba nie ma co z tego robić afery - uważa Piotr Skiepko, prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego w Czarnej Białostockiej.
Nowa taryfa wejdzie w życie od stycznia 2013 r. i to mimo stanowiska radny miejskich, którzy na wtorkowej sesji, odrzucili projekt uchwały o zmianie cen. Przedsiębiorstwu komunalnemu umożliwia to ustawa o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków.
- Sytuacja budżetowa jest napięta. Doszliśmy do wniosku, że nie możemy ciąć wydatków inwestycyjnych, a w wydatkach konsumpcyjnych możliwe cięcia już zostały dokonane - tłumaczy wynik głosowania Anna Matląg, przewodnicząca rady miejskiej. - Poza tym nie mamy wpływu na zmniejszenie wysokości podwyżek.
- Cena wody podyktowana jest wzrostem kosztów przedsiębiorstwa - dodaje Piotr Skiepko, prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego w Czarnej Białostockiej. - Rada miejska podniosła nam w ubiegłym roku stawkę podatku od urządzeń wodociągowych z 0,1 proc. wartości środków trwałych do 2 proc. Oznacza to, że do budżetu gminy płacimy o 90 tys. zł więcej podatku i to musiało zostać uwzględnione w cenach.
Podkreśla, że nawet po podwyżce mieszkańcy będą płacić za metr sześć. wody 10 groszy mniej niż w mieszkańcy Białegostoku. Cena ścieków oscyluje zaś wokół średniej w innych gminach w całej Polsce.
Burmistrz Czarnej Białostockiej brak dotacji złotówki do metra sześć. ścieków usprawiedliwia koniecznością zabezpieczenia prowadzonych inwestycji.
- Wydatki bieżące tniemy już od 2 lat - mówi Tadeusz Matejko. - Dopłaty do ścieków były dużym obciążeniem dla gminy wynoszącym 240 tys. zł. rocznie. Zaoszczędzone w przyszłym roku pieniądze mają sfinansować m. in. projekt wybudowania ulicy Spółdzielczej, Orzeszkowej i Kasztanowej.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?