Jesteśmy bardzo zmotywowani i z niecierpliwością czekamy na piątkowe spotkanie. Nasze atuty to oczywiście bardzo mocny atak, ale i pozostali zawodnicy są w dobrej formie. Zawsze bardzo dobrze czujemy się na stadionie w Podgoricy, zresztą za każdym razem możemy liczyć na pomoc publiczności - mówi przed spotkaniem z Polską bramkarz gospodarzy Mladen Bozovic (Videoton Szekesfehervar).
Czarnogórcy nie ukrywają, że ich celem jest sześć punktów w otwierających eliminacje meczach z Polską i San Marino (11 września). W środym treningów reprezentacji Czarnogóry nie uczestniczył Marko Cetković, który w poprzednim sezonie występował w białostockiej Jagiellonii, a teraz gra w Tajlandii w drużynie Buriram United.
W mediach nie ukrywał, że skusiły go pieniądze, a malkontentom odpowiedział: "Do tego kraju przeniósł się też Szwed Sven Goran Eriksson, były trener reprezentacji Anglii, więc to nie jest takie złe miejsce".
Trener Czarnogóry Branko Brnovc przyznał wczoraj na konferencji prasowej, że jego drużyna jest przygotowana na odniesienie sukcesu, czyli wygrania z Polską. - Trzej zawodnicy z Dortmundu oraz piłkarz Bordeaux są najniebezpieczniejsi. Największe zagrożenie będzie z prawej strony Polaków. Ale z drugiej strony rywale też myślą jak nas zatrzymać, zwłaszcza, że gramy na swoim boisku. Szczerze mówiąc, żałuję, że nie gramy najpierw z Anglią, ponieważ wszyscy oczekują zwycięstwa - przyznał selekcjoner.
Z kolei kapitan drużyny Mirko Vucinicem (gra w Juventusie Tuiryn) stwierdził: - Włosi mnie nauczyli, że każde spotkanie w roli gospodarza trzeba wygrać. Nie jest najważniejsze w jakim stylu, czy po dobrej czy słabej grze. Chodzi o trzy punkty. Właśnie tak trzeba do tego podchodzić. A nasza publiczność za każdym razem jest dwunastym zawodnikiem. Wszyscy mamy nadzieję, że pokonamy Polskę, choć zdajemy sobie sprawę, że nasz przeciwnik ma bardzo dobrą drużynę. W dzisiejszej piłce nie ma słabych - stwierdził Vucinic.
Czarnogóra - Polska. Transmisja online na żywo w internecie linki
Polacy dolecieli do Podgoricy z przygodami. Na lotnisku w Gdańsku czarterowy Boeing 737-400 uległ awarii, którą udało się usunąć dopiero po dwóch godzinach.
Na powitanie w czterogwiazdkowym hotelu "Podgorica" polski zespół został poczęstowany owocami i sokami. Zawodnicy prosto z autokaru udali się na obiad, który współprzygotowywał Tomasz Leśniak. Polski kucharz i dyrektor reprezentacji Konrad Paśniewski przylecieli do Czarnogóry dzień wcześniej.
- W tym samym hotelu mieszkali wcześniej piłkarze z Anglii, Włoch, Szwajcarii, Czech i Bułgarii. Podpytywałem w federacjach angielskiej oraz czeskiej i słyszałem tylko głosy zadowolenia. To niezbyt duży, ale komfortowy obiekt - powiedział Paśniewski.
Pytany o stan boiska, odparł: "Nigdy murawa na stadionie miejskim Pod Goricom nie była równa jak stół bilardowy, ale to żadna tajemnica. Obie drużyny będą miały identyczne warunki - dodał.
Czarnogóra - Polska. Transmisja online na żywo w internecie linki pay-per view
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
