Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czasem o życiu decydują chwile

Katarzyna Patalan, jez
Edyta Jańczuk pięć lat po potrąceniu przez samochód wciąż nie odzyskała pełnej sprawności
Edyta Jańczuk pięć lat po potrąceniu przez samochód wciąż nie odzyskała pełnej sprawności K. Patalan
Łomża Jednego dnia Edyta Jańczuk, zdrowa i pełna energii dziewczynka, wzorowa uczennica, musiała zacząć naukę życia od początku. Właśnie dla takich jak ona, poszkodowanych w wypadkach drogowych dzieci, grała w tym roku Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.

Musi korzystać z indywidualnego nauczania i wciąż ma duże trudności z mówieniem, pisaniem i poruszaniem się. Jej terapia kosztuje miesięcznie kilka tysięcy złotych.
Platynowe 10 minut
Edytę potrącił samochód. Tylko dzięki szybkiej pomocy lekarzy wygrała życie, ale jej powrót do samodzielności wciąż trwa.
- Jeżeli jest zagrożenie życia, robimy wszystko co jest w naszej mocy, choć własnego oddziału chirurgii dziecięcej nie mamy - mówi Marian Jaszewski, dyrektor łomżyńskiego szpitala. - Ale jest dobrze wyposażony OIOM, na który, niestety, także czasem trafiają dzieci.
Wypadków, w których poszkodowani są najmłodsi, w Łomżyńskiem nie ma zbyt wiele. Ale zagrożenie jest ogromne. Przez Zambrów prowadzi coraz bardziej niebezpieczna i ruchliwa droga Warszawa-Białystok, przez Łomżę i Grajewo trasa nr 61, nazywana "drogą śmierci". Przez Kolno mkną latem tysiące samochodów nad jeziora mazurskie.
W okolicznych szpitalach nie ma specjalistycznych oddziałów, gdzie dzieci znalazłyby szybką pomoc.
- Jeżeli tylko pozwala sytuacja, przewozimy poszkodowanych do białostockiego DSK - mówi Marian Jaszewski.
- Przy ratowaniu życia najważniejszy jest czas - podkreśla Przemysław Kowalewski, ratownik z Łomżyńskiej Grupy Ratownictwa Medycznego PCK. - Mówimy o tzw. platynowych dziesięciu minutach. Ofiara wypadku po upływie tego czasu niejednokrotnie powinna już być na stole operacyjnym, dlatego niezwykle ważne, aby dobrze wyposażone szpitale były jak najbliżej
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zbierała pieniądze na kupno sprzętu ratującego życie oraz szkolenia z zakresu udzielania pierwszej pomocy ofiarom wypadków drogowych.
Chwila zmieniła wszystko
Edyta Jańczuk wyszła ze stanu krytycznego tylko dzięki natychmiastowej operacji przeprowadzonej przez łomżyńskich lekarzy.
- Uratowano jej życie, ale skutki wypadku będzie odczuwała do końca życia - mówi ze łzami w oczach Grażyna Jańczuk, mama Edyty. To dzięki jej determinacji dziewczynka ma zapewnioną stałą rehabilitację, która jest bardzo kosztowna. Korzysta z pomocy fundacji, stowarzyszeń, mediów (pisaliśmy o niej w kwietniu ub. roku).
- Cieszą mnie takie akcje jak coroczne granie Owsiaka, bo dzięki nim do szpitali trafia sprzęt, o którym można tylko pomarzyć - podkreśla Grażyna Jańczuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna