MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czasy są trudne, więc podlaskie firmy starają się obniżać koszty używanej energii elektrycznej

Andrzej Matys
Niekorzystna sytuacja na rynku energetycznym wymusza na przedsiębiorcach zmianę zachowań i działań. Stąd powszechną taktyką jest dążenie do ograniczania zużycia prądu oraz możliwie jak największe uniezależnienie się od rosnących cen. Aby to osiągnąć firmy starają się bardziej świadomie korzystać z urządzeń, a w miarę możliwości zmienić je na takie, które pobierają mniej prądu jak np. instalacje  odnawialnych źródeł energii.
Niekorzystna sytuacja na rynku energetycznym wymusza na przedsiębiorcach zmianę zachowań i działań. Stąd powszechną taktyką jest dążenie do ograniczania zużycia prądu oraz możliwie jak największe uniezależnienie się od rosnących cen. Aby to osiągnąć firmy starają się bardziej świadomie korzystać z urządzeń, a w miarę możliwości zmienić je na takie, które pobierają mniej prądu jak np. instalacje odnawialnych źródeł energii. Pixabay
Do końca tego roku ceny energii dla przedsiębiorstw są zamrożone na określonym poziomie. Rzecz w tym, że ze względu na konieczność transformacji energetycznej firmy, także te podlaskie, będą płaciły coraz więcej za prąd, co z kolei znacząco obciąża ich budżety. Są jednak pewne możliwości na obniżenie rachunków za energię i wiele przedsiębiorstw stara się inwestować w różne formy odnawialnych źródeł energii (OZE).
Czasy są trudne, więc podlaskie firmy starają się obniżać koszty używanej energii elektrycznej

Przedsiębiorcy w Polsce działający zarówno w sektorze mikro, małych i średnich firm (MŚP) jak i tych największych zmagają się z rosnącymi kosztami elektryczności. A coraz droższy prąd to poważne wyzwanie, bowiem każdej z firm zależy na utrzymaniu swoją konkurencyjności i na rynku krajowym, i zagranicznym.

Chodzi o niezależność energetyczną

Jak mówi Dariusz Sapiński, prezes Grupy Mlekovita (największej grupy mleczarskiej w Europie Środkowo-Wschodniej), w najbliższym czasie dużym wyzwaniem dla zakładów należących do Grupy, będą zmiany wynikające z Zielonego Ładu. Ograniczenia z nim związane wpłyną bowiem na podwyższenie kosztów produkcji rolniczej, a to z kolei może obniżyć obniżyć konkurencyjność produktów Mlekovity, szczególnie na światowych rynkach.

Dlatego Grupa Mlekovita, która już realizuje projekty związane z uzyskaniem niezależności energetycznej, uruchomiła w maju tego roku, w centrali w Wysokiem Mazowieckiem Fabrykę Biofermentacji. Jak zapewnia prezes Dariusz Sapiński, jest to nie tylko inwestycja proekologiczna, ale także zwiększająca niezależność energetyczną przedsiębiorstwa. Pozwala ona pokryć 30 proc. ogólnego zapotrzebowania na energię elektryczną zakładu Mlekovity w Wysokiem Mazowieckiem. Budowa fabryki kosztowała 72 mln zł i została zrealizowana w stu procentach z własnych funduszy.

Czytaj również:

- Celem tej inwestycji było uzyskanie niezależności energetycznej w procesie oczyszczania ścieków, zagospodarowania odpadów oraz zapewnienie bezpieczeństwa w zakresie gospodarki ściekowej i odpadowej naszego zakładu. Nowy obiekt pozwala także na przeprowadzenie procesu fermentacji metanowej nadmiernych osadów poflotacyjnych oraz serwatki i wytworzenie z nich biogazu, czyli paliwa do produkcji energii elektrycznej i cieplnej w postaci pary – wyjaśnia prezes Grupy Mlekovita.

Zrównoważony rozwój, ważna sprawa

Dodaje również, że oczyszczoną w ten sposób wodę mleczarnia może wykorzystywać do celów technologicznych, a zmniejszenie kosztów eksploatacyjnych sprawia, że obiekt staje się samowystarczalny i dochodowy.

- Sama produkcja biogazu w fabryce sięga 5,1 mln m sześć. Rocznie, co pozwala wygenerować 12,5 GWh (Gigawatogodzin) energii elektrycznej w ciągu roku. Przy zapotrzebowaniu oczyszczalni, które wynosi 5,6 GWh pozostaje dodatkowe 6,8 GWh do wykorzystania przez zakład. Ponadto instalacja generuje 12 GWc (Gigawat ciepła) energii cieplnej rocznie z czego, dzięki wytwornicy pary, 4,4 GWc wykorzystuje proszkownia – wylicza Dariusz Sapiński.

Jeśli zaś chodzi o konkretne efekty, jakie dzięki nowoczesnym technologiom zastosowanych w Fabryce Biofermentacji, wysokomazowiecki zakład Mlekovity zaoszczędził 12 500 MWh (megawatogodzin) energii elektrycznej, 12 000 MWc (Megawat ciepła) energii cieplnej oraz ograniczył emisję dwutlenku węgla o 9 500 ton rocznie.

- Otwarcie nowego obiektu stanowi istotny krok w kierunku zwiększenia efektywności operacyjnej zakładu oraz osiągnięcia celów zrównoważonego rozwoju, które wpisują się w strategię przeciwdziałania zmianom klimatycznym. To już kolejna inwestycje w o takim charakterze, dotychczas największa, bo zlokalizowana w centralnym zakładzie Grupy Mlekovita – podkreśla Dariusz Sapiński i zapowiada: - Sukcesywnie modernizujemy też pod kątem zrównoważonego rozwoju inne nasze obiekty w Polsce.

Ceny energii nie zachęcają

- Energia w Polsce jest zbyt droga to przede wszystkim. Po drugie, bardzo trudno przewidywać cenę energii, bo ona bardzo mocno fluktuuje. To trochę tak, jakby przewidywać przyszłość ze szklanej kuli. Dlatego nie wiemy, ile zapłacimy za prąd w przyszłym roku, a przez to trudno jest zdefiniować, jaki poziom cen zachować. Jeśli kiedyś energia była po 400 zł, a potem pikowała nawet do 2 tys. zł, to to był dramat. Dzisiaj cena jest w miarę stabilna, ale w stosunku do cen na Zachodzie jest zdecydowanie droższa i tu już nie możemy konkurować - stwierdza Michał Lubik dyrektor zarządzający Rosti Poland w Białymstoku.

Zapewnia też, że Rosti przygląda się temu, co dzieje się na giełdzie energii, ma też możliwość kontraktowania rocznego czy kwartalnego i z tego korzysta. – Była to jednak loteria, bowiem w jednym okresie, powiedzmy, wygraliśmy cenowo, ale w innym byliśmy na minusie w stosunku do pierwotnych założeń budżetowych. Ostatecznie zakupy energii w zeszłym roku skończyliśmy na budżetowym plusie, ale nie w stosunku do konkurencyjności wobec firm zachodnich, z którymi rywalizujemy na rynkach – przyznaje dyrektor Lubik.

Oczywiście białostockie firma analizuje możliwości stosowania OZE, np. fotowoltaiki, energii wiatrowej i energetycznego wykorzystywania ścieków. Ale muszą to być bardzo duże inwestycje, bo Rosti zużywa dużo prądu, co z kolei musi oznaczać duże wydatki z budżetu przedsiębiorstwa. – Jeśli chodzi o biznes widziany przez pryzmat cen energii elektrycznej, na przyszły rok patrzymy, niestety pesymistycznie. Jak mówiłem, przez ceny prądu nasza branża staje się jest coraz mniej konkurencyjna w stosunku do firm zachodnich. Dlatego ceny energii powinny być niższe i bardziej przewidywalne, a przedsiębiorstwa powinny korzystać z dofinansowań do alternatywnych źródeł energii – uważa dyrektor zarządzający białostockiego Rosti Poland.

Analizy trochę mniej pesymistyczne

- Nasz zakład, który specjalizuje się w produkcji wtryskowej, która musi zużywać prąd stara się to zużycie minimalizować i obniżać jego koszty. Wykorzystujemy np. wewnętrznie tzw. ciepło odpadowe. Zimą używamy 100 proc. tego ciepła do ogrzewania budynku i wody użytkowej, a latem ciepło odpadowe służy tylko do podgrzewania wody. W całym zakładzie mamy też inteligentne oświetlenie ledowe, zaś w tym roku uzyskaliśmy certyfikat na zgodność ISO 50 001 dotyczącą systemu zarządzania energią. To i inne działania sprawiły, że tylko w 2023 roku nasze oszczędności energetyczne sięgnęły prawie 550 000 MWh, a ich dodatkowy skutek to ograniczenie emisji dwutlenku węgla rzędu 348 000 kg – uzupełnia Mariusz Parasiak, kierownik utrzymania ruchu infrastruktury Rosti Poland.

Czytaj również:

- Na razie jesteśmy skazani na rynek i na rynku kupujemy energię elektryczną. Uważam, że ten rok można uznać za w miarę spokojny, dlatego że ceny nie skaczą tak jak w latach ubiegłych. Utrzymują względnie umiarkowany poziom, który nam odpowiada. W okresie pandemii koszty energii mocno szły w górę, w naszym przypadku był to wzrost o około jeden procent. W tej chwili, w stosunku do okresu przed wojną na Ukrainie udział energii w kosztach jest wyższy i może wynosić 0,5-0,7 proc. Najmocniej rynkowe wahania odczuwaliśmy, gdy cena energii przekroczyła 1000 zł i rosła. Teraz, gdy utrzymuje poziom rzędu nieco ponad 600 zł, nie jest to szczególny problem – przyznaje Bogusław Wojtach, wiceprezes Masterpress SA w Białymstoku.

Jego zdaniem, analizy rynkowe wskazują na to, że przyszłoroczne ceny energii nie powinny zmieniać się znacząco. Na pewno nie ma co liczyć na to, że spadną, ale jeśli wzrosną nie powinien to być znacząco wysoki poziom.
Oczywiście, bez względu na poziom cen i ich udział w kosztach firmy, Masterpress wymienia maszyny na bardziej energooszczędne. Tyle że trudno wymienić je wszystkie od razu, ale ten proces jest realizowany systematycznie.

Ceny prądu według minister klimatu

Obecnie, zgodnie z decyzją rządu - od lipca 2024 roku - ceny prądu pozostają na poziomie 693 zł/MWh netto bez akcyzy dla jednostek samorządu terytorialnego, podmiotów użyteczności publicznej (szkoły, żłobki, szpitale) oraz mikro, małych i średnich przedsiębiorców. Jeśli więc firma wykorzystuje 50 MWh energii kwartalnie przy cenie 693 zł/MWh - rocznie zapłaci za prąd 138 600 zł. Regulacje te mają zapewnić przewidywalność kosztów dla firm i jednostek samorządowych, co jest szczególnie istotne w czasie niestabilnych cen na rynku energii.

Według szacunków minister klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloski, za rok ceny prądu będą niższe, bo wychodzimy z górki pokryzysowej: - Taryfy ustaliliśmy teraz na 1,5 roku, więc w końcówce przyszłego roku jest przestrzeń do dalszego obniżenia taryf i jestem przekonana, że kolejne taryfy ustalone przez niezależny Urząd Regulacji Energetyki (URE) będą niższe niż obecnie – powiedziała PAP minister Henning-Kloska dodając, że zmierzamy w kierunku 30 proc. energii pochodzącej z OZE, ponieważ im więcej będzie tego typu energii w miksie energetycznym, tym energia będzie tańsza.

Ponadto przyznała, że ceny energii są dynamiczne: - Widać, że z dnia na dzień te ceny na rynku, na Towarowej Giełdzie Energii są niższe to przekłada się na niższe wnioski taryfowe spółek – podkreśliła Paulina Henning-Kloska, zaś jej resort na początku września resort klimatu poinformował, że w 2030 roku 56 proc. energii w elektroenergetyce będzie produkowane z OZE. Nakłady inwestycyjne w ramach Krajowego Planu na rzecz Energii i Klimatu mają do tego czasu sięgać 792 mld zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najem krótkoterminowy - czy zmienią się zasady?

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna