Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czeczetkowicz stracił Bubla

Urszula Bisz, Anna Mierzyńska
Leszek Bubel wielokrotnie unikał przesłuchania. Tym razem zamiast do prokuratury, trafił na badania psychiatryczne.
Leszek Bubel wielokrotnie unikał przesłuchania. Tym razem zamiast do prokuratury, trafił na badania psychiatryczne. Fotorzepa
Białystok. Leszek Bubel, lider Polskiej Partii Narodowej, na polecenie białostockiej prokuratury został w czwartek zatrzymany w Warszawie przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

W prowadzonym przeciwko niemu śledztwie podejrzanych jest także kilku białostoczan, w tym Adam Czeczetkowicz - pełnomocnik byłego kandydata na prezydenta Białegostoku Krzysztofa Kononowicza.
- Wraz z Bublem podejrzanych jest jeszcze sześć osób. Wszyscy mają podobne zarzuty jak lider Polskiej Partii Narodowej - powiedział Adam Kozub, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.
Leszek Bubel, jak i Adam Czeczetkowicz oraz jego narzeczona są podejrzani o upowszechnianie treści antysemickich i nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym. Artykuły na ten temat publikowane były w piśmie "Nacjonalista" - dodatku do dwumiesięczników "ABC humoru" oraz "Tajemnice świata". Czeczetkowicz i jego partnerka mieli zamieszczać karalne treści także na plakatach, ulotkach i w Internecie oraz kolportować czasopismo "Front Prawdy". Właśnie hasłami zamieszczonymi na plakatach poczuł się dotknięty jeden z mieszkańców Białegostoku. Zawiadomił prokuraturę, a ta w 2005 r. wszczęła postępowanie.
Leszek Bubel jest prezesem wydawnictwa publikującego nacjonalistyczne pisma oraz szefem PPN-u. Z tego powodu był on wielokrotnie wzywany na przesłuchania do Białegostoku, ale nie stawiał się na nie, przedstawiając zwolnienia lekarskie. Wreszcie, na wniosek Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, został zatrzymany przez ABW. Teraz ma zostać poddany badaniom psychiatrycznym w szpitalu w Tworkach. Jego pismom grozi zamknięcie, zaś Polskiej Partii Narodowej - delegalizacja.
Adam Czeczetkowicz od nas dowiedział się o zatrzymaniu Bubla. Był zszokowany:
- Żyjemy w takim kraju, który nie jest wolny - powiedział pełnomocnik Kononowicza. Zapytany o przyszłość PPN w związku z możliwą delegalizacją stwierdził: - Jeżeli do tego dojdzie, oznacza, że u nas jest gorzej niż na Białorusi. Tylko o tym, co się dzieje tam, mówią nasze media. A u nas wszystko się robi po cichu. Nazywa się faszystami też po cichu.

O białostockich neofaszystach czytaj w Magazynie "Tydzień"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna