Zarząd województwa ostateczną decyzję miał podjąć do końca lutego. Miesiąc dobiega końca, a rozstrzygnięcia nie ma. Wszystko zależy od wyników rozmów, jakie lada dzień marszałek województwa przeprowadzi z prezydentem Suwałk.
- Skłaniamy się ku temu, aby zwiększać tzw. wkład własny bogatszych gmin w inwestycjach finansowanych z pieniędzy europejskich - mówi Zbigniew Nikitorowicz, doradca medialny marszałka. - Do rozdysponowania będzie więcej pieniędzy, zwiększą się szanse na różne przedsięwzięcia biedniejszych gmin.
Z kilkunastu do 50 mln zł
Dla Suwałk to niezbyt dobra informacja, bo zaliczane są one do bogatszych w woj. podlaskim.
Trzy najważniejsze suwalskie inwestycje, znajdujące się na wciąż niezatwierdzonej liście tzw. projektów kluczowych: modernizacja Reja, budowa aquaparku oraz sala widowiskowo-teatralna, miały być pierwotnie dofinansowane w 85 proc. Dzisiaj wiadomo już, że tak nie będzie.
- Podobnego poziomu dofinansowania spodziewamy się tylko w przypadku Reja - mówi Marek Buczyński, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Suwałkach. - Natomiast w odniesieniu do aquaparku oraz sali proporcje te mogą wynosić nawet 50 do 50 proc.
Czy miasto stać na aż tak duży wkład własny? Gdy planowano trzy duże inwestycje, mowa była o kilkunastu milionach złotych wkładu. Teraz kwota ta wzrosła do ok. 50 mln.
Kilka tygodni temu wicemarszałek województwa Bogusław Dębski sugerował, że Suwałki same zrezygnują przynajmniej z jednej budowy: aquaparku lub sali.
- W niedawnej rozmowie prezydent rozwiał wątpliwości wicemarszałka - odpowiada Buczyński. - Z niczego nie rezygnujemy.
Sprawa ta wróci zapewne za parę dni, kiedy do Suwałk przyjedzie delegacja z Urzędu Marszałkowskiego. Zbigniew Nikitorowicz informuje, że będą to twarde, finansowe rozmowym, w czasie których suwalczanie powinni udowodnić, iż stać ich na trzy inwestycje. Możliwe też, że pojawią się ze strony marszałka jeszcze mniej korzystne propozycje, jak np. 70-procentowy wkład własny przy budowie aquaparku czy sali.
Reja w połowie roku?
Po tym spotkaniu będzie już ostatecznie wiadomo, na co i w jakiej kwocie otrzymany pieniądze.
- Właściwie "tylko" tego nam brakuje, aby zaczynać przebudowę ulicy Reja - mówi Romuald Koleśnik, dyrektor Miejskiej Dyrekcji Inwestycji w Suwałkach.
Pozwolenie wydane przez wojewodę to najważniejszy dokument. Gdy tylko zapadnie decyzja o przyznaniu europejskiej dotacji, będzie można ogłosić przetarg na wykonanie robót. - Przy sprzyjających okolicznościach inwestycja mogłaby się rozpocząć w połowie roku - dodaje dyrektor. - Potrwa dwa lata.
Nie wiadomo natomiast, co będzie, jeśli rozmowy z zarządem województwa zakończą się fiaskiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?