Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czempion dzisiaj

Kazimierz Radzajewski
Każdy hodowca koni marzy, by jego ogier zdobył tytuł czempiona. Za dyplomem i nagrodami idzie bowiem prestiż w środowisku koniarzy i cena utytułowanego ogiera. Jego właściciel ma prawo żądać od kupca kwotę znacznie przekraczającą 10 tys. zł.

Od wczoraj trwa w Mońkach 50. jubileuszowa wystawa-aukcja ogierów rasy zimnokrwistej, zwanej przez hodowców sokólską. Na padokach zaprezentowało się już jurorom 60 tych ognistych rumaków.
- Te piękne konie nie są wcale takie porywcze. Nazwa "zimnokrwisty" oznacza wręcz jego flegmatyczne usposobienie - powiedział nam Wiesław Niewiński, kierownik Wojewódzkiego Związku Hodowców Koni. - Niemniej masa najdorodniejszych sztuk przekracza znacznie jedną tonę, a to ma znaczenie w hodowli koni przeznaczonych na ubój - dodał.
Wśród koniarzy są pasjonaci i ci, którzy z hodowli uczynili alternatywne źródło dochodu.
- To lżejsza i wdzięczniejsza praca, a na Podlasiu jest jeszcze dużo łąk i tradycyjnych gospodarstw ze stajniami. Konia hoduje się najwyżej 2 lata i nie wymaga on takich nakładów jak trzoda chlewna, czy bydło mleczne. Źrebak jest karmiony przez matkę i szybko przybiera na wadze. Cena 1,5-rocznego konia wynosi teraz 7,5 zł za kilogram, co przy wadze 600 kg daje całkiem niezły dochód - mówili hodowcy.
Władze WZHK obserwują powstawanie stadnin z tabunami liczącymi nawet po 50 sztuk. Szacuje się, że na Podlasiu jest teraz 22 tys. koni i większość z nich jest rasy sokólskiej. W całej Polsce doliczono się zaś 400 tys. koni różnych ras. Hodowcy z nostalgią wspominają okres prosperity z lat 70-tych, gdy do prac polowych używano aż 2 mln koni.
Andrzej Baranowski ze wsi Mieleszkowce koło Kuźnicy Białostockiej przywiózł do Moniek swojego Pioruna. W gospodarstwie ma 12 zimnokrwistych koni, ale nie dochował się jeszcze czempiona.
- To dziedziczna skaza po dziadku i ojcu. We wsi od dziecka nazywano mnie "gudłajem", bom umiał jak ci ujeżdżacze z Azji dosiąść i okiełznać każdego rumaka - żartował Baranowski. - Teraz też ludzie przekonują się do tych pięknych zwierząt i jest ich coraz więcej, na przykład w gospodarstwach agroturystycznych - stwierdził Baranowski.
O tym, który ogier został czempionem napiszemy w jutrzejszym wydaniu "Współczesnej".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna