Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czesław Renkiewicz kontra PO: Sąd oddalił wniosek ws. Prezydenta Suwałk

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Czesław Renkiewicz
Czesław Renkiewicz Archiwum
Platforma nie odwoła się od wyroku, w myśl którego prezydent Suwałk mógł odebrać propozycję marszałka jako "szantaż polityczny"

W poniedziałek, jak informowaliśmy, Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił wniosek sztabu PO, który domagał się, by prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz odwołał stwierdzenie, iż w 2010 r. próbowano go szantażować. W środę udało nam się zapoznać z pełnym uzasadnieniem sądowego rozstrzygnięcia.

Spotkanie z udziałem Renkiewicza, suwalskiego skarbnika Wiesława Stelmacha, ówczesnego przewodniczącego rady miejskiej Włodzimierza Marczewskiego, marszałka woj. podlaskiego Jarosława Dworzańskiego, posła PO Roberta Tyszkiewicza oraz wojewody Macieja Żywny odbyło się w 2010 r. w gabinecie tego ostatniego. Dworzański zaproponował, by w zbliżających się wyborach samorządowych Ren-kiewicz wystąpił pod szyldem PO. A jeśli się na to nie zgodzi, Suwałki nie będą otrzymywały unijnych dotacji. Dworzański miał też straszyć, że zarówno Stelmach, jak i Renkiewicz stracą pracę. W tym czasie, po śmierci prezydenta Józefa Gajewskiego, miastem rządził ustanowiony przez premiera komisarz, nad którym nadzór sprawował wojewoda.

Sąd uznał, że wersja Renkiewicza jest prawdziwa. Bo jednoznacznie potwierdzają to trzy osoby. W dodatku marszałek Dworzański nie zaprzeczył, że takie zdarzenie miało miejsce i tylko zasłonił się niepamięcią. Nawet zeznania wojewody nie były kategoryczne.

Choć zaraz po procesie prawnik PO zapowiadał apelację, jednak do niej nie dojdzie. Jak mówi Anna Mierzyńska z wojewódzkich władz Platformy, nie ma w tej sprawie twardych dowodów, a jedynie słowa przeciwko słowom.

Poniedziałkowy wyrok lada dzień się uprawomocni. Wówczas sprawą może zająć się prokuratura. Jak mówi jeden z suwalskich prawników, zastrzegający sobie anonimowość, są podstawy do wszczęcia śledztwa dotyczącego przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, jakim marszałek województwa jest. Bo tego typu szantaż polityczny nie tylko nie mieści się w normach demokracji, ale też podlega pod kodeks karny.

Takie śledztwo prokuratura może wszcząć np. na podstawie materiału prasowego albo po zawiadomieniu. Sztab Renkiewicza nie zamierza jednak tego zrobić.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna