Zalew w Blachowni odzyskuje blask. Blachownia uzyskała ponad 12 mln zł unijnej dotacji, co stanowi 85 proc. wartości projektu obliczonego na ponad 14 mln zł.
Zobaczcie, jak ładnie jest nad Zalewem Blachownia.
Zalew w Blachowni to dobry pomysł na weekendowy wypad
Pierwsze prace w ramach projektu rozpoczęły się jeszcze w 2017 roku. Projekt założył m.in. odmulenie i oczyszczenie zalewu za pomocą refulera, powstanie plaży, ścieżki pieszo-rowerowej, wieży widokowej, itd.
Wszystkie prace powinny się zakończyć we wrześniu 2020 roku, chociaż ten termin może zostać jeszcze przesunięty. W przyszłym roku będzie można już korzystać z nowej plaży - mówi Sylwia Szymańska, burmistrz Blachowni
Wokół Zalewu dostępne są już inne atrakcje, m.in. wypożyczalnia sprzętu wodnego i wieża widokowa.
Musisz to wiedzieć
- Chcemy również zadbać o inne atrakcje np. wesołe miasteczko, aby można było u nas zostać na dłużej niż na jeden dzień. Problemem jest również baza noclegowa, ale pracujemy nad tym, aby to zmienić - dodaje Sylwia Szymańska.
Ale już dzisiaj Zalew w Blachowni to idealne miejsce na weekendowy wyjazd. Wokół Zalewu można pospacerować albo pojeździć na rowerze.
Zalew w Blachowni. Jak tam dojechać
Wiele wskazuje, że wkrótce Blachownia znów może tętnić życiem w upalne dni. Tym bardziej, że do miasta łatwo dojechać. Z centrum Częstochowy należy się skierować na DK 46, a podróż zajmuje kilkanaście minut.
Zobacz koniecznie
Do Blachowni blisko jest również z Lublińca i Herbów, a mieszkańcy pozostałych śląskich miast mogą szybko dojechać autostradą A1. Niedawno oddano bowiem do użytku węzeł Częstochowa Blachownia. Z Katowic do Zalewu Blachownia jest ok. 73 km, jedzie się tam autem bezpłatną autostradą A1 około godziny.
W latach 60. i 70. XX wieku było to częstochowskie Saint Tropez
"W latach 60. i 70. ubiegłego wieku, w każdy pogodny letni dzień obywatele miasta pod Jasną Górą szturmowali autobus linii nr 52. Autobus co pół godziny odjeżdżał sprzed poczty ze szklanym zegarem przy ul. Kopernika. Celem pasażerów z dmuchanymi kółkami był zalew w Blachowni" - przypomina w artykule z 2017 roku Janusz Szymonik, zastępca redaktora naczelnego "Dziennika Zachodniego".
Wówczas zalew w Blachowni był jedynym w okolicy miejscem, gdzie częstochowianie mogli plażować i popływać na strzeżonym kąpielisku. Kto miał cierpliwość i ochotę na kilkugodzinne stanie w kolejce mógł też wypożyczyć kajak lub rowerek wodny w przystani Zakładu Elektro-Metalurgicznego. Na zalewie roiło się też od żaglówek – to harcerze ze stanicy ZHP, zdobywali tam pierwsze szlify przed wypłynięciem na Mazury.
Wśród tłumów plażowiczów znaczny procent stanowili częstochowscy nauczyciele z rodzinami, gdyż w pobliskim lasku zbudowano dla nich ośrodek campingowy.
To jest zabawne
Bądź na bieżąco i obserwuj
Tanie linie trują! Ryanair i Wizz Air na czele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?