Członkowie Młodzieży Wszechpolskiej nie zapłacą grzywien za hasło „Komitet Ochrony Debili”

9 stycznia w wielu miastach w Polsce odbyły się manifestacje zwolenników Komitetu Obrony Demokracji. W Białymstoku w trakcie protestu na ul. Włókienniczej uaktywniła się Młodzież Wszechpolska. Wśród manifestujących pojawiło się kilku działaczy w odblaskowych kamizelkach z rozwinięciem skrótu KOD: „Komitet Ochrony Debili”. Doszło do przepychanek i ostrej wymiany zdań. Sytuację opanowała policja.

Po tym zdarzeniu kilku wszechpolaków zostało ukaranych grzywnami po 500 zł. Ale we wtorek sąd umorzył to postępowanie. I odstąpił od karania.

- Zachowanie obwinionych miało z pewnością charakter prowokacji, jednak w ocenie sądu samo w sobie nie przeszkadzało, ani także nie stanowiło usiłowania przeszkodzenia w zorganizowaniu niezakazanego zgromadzenia - informuje sędzia Ewa Dakowicz, koordynatorka biura prasowego Sądu Rejonowego w Białymstoku.

Adam Andruszkiewicz: Zachód upada na naszych oczach

- Jesteśmy zadowoleni z takiego rozwiązania sprawy - komentuje mec. Wojciech Wójcicki, adwokat wszechpolaków.

- Uważam postanowienie za wyraz zdrowego rozsądku. Napis na kamizelkach miał podkreślić jasne i stanowcze podejście Młodzieży Wszechpolskiej do stowarzyszenia KOD - twierdzi dziś Wojciech Niedzielko z Młodzieży Wszechpolskiej.

Zobacz też Demonstracja KOD w Białymstoku. Protestowało kilkaset osób (zdjęcia, wideo)

Inni o zdrowym rozsądku nie mówią.

- Od czasu tej manifestacji wydarzyło się znacznie więcej przykrych sytuacji i nikt za to jeszcze nie odpowiedział - zauważa Dariusz Szada-Borzyszkowski, organizator styczniowej manifestacji KOD.

- Sąd dokonał wąskiej interpretacji pojęcia przeszkadzania w legalnym zgromadzeniu - twierdzi adwokat Bartosz Wojda. - Obraźliwe napisy wpłynęły na przebieg tego zdarzenia, ponieważ wywołały u manifestujących negatywne emocje.