Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Człowiek w masce

Mirek Błach
Czy królowa Anna Austriaczka miała syna z kapitanem gwardii kardynała Richelieu?
Czy królowa Anna Austriaczka miała syna z kapitanem gwardii kardynała Richelieu?
Kim był więzień króla Francji Ludwika XIV, skazany na wieczne życie w masce i samotności? Czy był zbyt podobny do następcy tronu i czy prawdą jest, że był przyrodnim bratem króla?

Tajemnica ta stała się kanwą głośnej powieści Aleksandra Dumasa, choć powieść ta nie przybliżyła nas do rozwikłania tej zagadki. Jaką tajemnicę wagi państwowej znał więzień stanu?

18 września 1698 roku porucznik Etienne du Junca z Bastylii sporządził niezwykły wpis w księgach tego więzienia. Odnotował w nim przybycie nowego komendanta Benigne Saint-Mars, który przyjechał do Paryża z południa Francji, gdzie dowodził twierdzą Św. Katarzyny, nad zatoką Cannes. Wraz z nim przybył do Bastylii niesiony w lektyce więzień bez nazwiska, zwany "Maską" z powodu ukrywania twarzy pod maską z czarnego pluszu, przypiętą do ubrania metalowymi klamrami. Do swej śmierci nie opuścił on Bastylii. Zmarł 19 listopada 1703 roku o 22 wieczorem. Jeszcze tej samej nocy usunięto wszelkie ślady pobytu więźnia w Bastylii: zniszczono meble, spalono wszystkie rzeczy osobiste, a w celi położono nowy tynk. Kilka dni potem tajemniczego człowieka w masce pochowano na cmentarzu św. Pawła. Jak odkrył to porucznik du Junca, w parafialnych księgach odnotowano zmarłego jako M. de Marchiel. Kim zatem był tajemniczy osobnik w masce?

Książkowy bohater
Każdy z nas czytał książkę "Trzej muszkieterowie". Tymczasem główny bohater tej powieści Aleksandra Dumasa był postacią realną, zaczerpniętą przez pisarza z dokumentów dotyczących więźniów stanu francuskiego króla Ludwika XIV. Mowa tu oczywiście o kawalerze D`Artagnan. To właśnie on w styczniu 1665 roku dowodził eskortą stu muszkieterów, odwożącą skazanego ministra finansów Nicolasa Fouqueta do więzienia w twierdzy Pinerolo, położonego na granicy z włoskim Królestwem Sabaudii. O historyczności postaci z książek Dumasa świadczy list króla do naczelnika twierdzy w Pinerolo, kapitana Saint-Marsa. Król pisze w nim m.in.: "Jego Majestat nie przepisuje nic szczególnego, ufając w jego mądre i wyrozumiałe postępowanie i w to, że pan D`Artagnan, który czuwał nad nim zarówno w Bois de Vincennes, jak również w Bastylii, przekazał wszystkie informacje. Jego Majestat poleca kapitanowi Saint-Mars bardzo wyraźnie nie wstępować w jakikolwiek kontakt, ani ustny, ani pisemny ze wspomnianym Fouquetem, nie należy składać mu wizyt ani pod jakimkolwiek pretekstem pozwolić mu wyjść z pokoju choćby raz na spacer". Surowość kary, choć mniejsza niż w przypadku człowieka w masce, sprawiła, iż w przyszłości wiele razy mylono te dwie osoby. Natomiast Dumas oczarowany tą historią napisał kontynuację "Trzech muszkieterów", którą to zatytułował "Człowiek w masce".

Więzień specjalnej troski
W 1664 roku Benigne Saint-Mars został mianowany komendantem twierdzy Pinerolo. 5 lat potem, otrzymał on pod swoją bezpośrednią opiekę więźnia wraz z listem od ministra wojny markiza de Louvoisa. "Król zarządził, bym przysłał mężczyznę, o nazwisku Eustache Dauger do twierdzy Pignerolo. Dla jego Majestatu jest sprawą najwyższej wagi, by był on pilnie strzeżony i by nie podawał informacji o sobie ani nie mógł wysłać do nikogo żadnych listów. Proszę uważać na to, by okna celi nie wychodziły na plac, z którego ktoś mógłby go widzieć. Cela ma mieć podwójne drzwi, aby strażnicy niczego nie mogli usłyszeć. Musi pan raz dziennie troszczyć się o jego potrzeby i nie powinien pan pod żadnym pozorem wysłuchiwać niczego, co on będzie chciał panu wyjawić. Proszę grozić mu w każdym przypadku, że zostanie zabity, jeśli będzie chciał rozmawiać o czymś więcej, niż o codziennych potrzebach" - pisał markiz w swym liście. Jaką tajemnicę państwową musiał znać tajemniczy więzień, skoro podjęto w stosunku do niego większe środki ostrożności, niż w przypadku więzionego w tej samej twierdzy byłego ministra finansów Nicolasa Fouqueta? Kim był ten człowiek, skoro Saint-Mars traktował go z najwyższym szacunkiem, spełniał jego zachcianki co do ubrania, jedzenia i książek do czytania, a nawet dostarczył mu gitarę? Kapitan zmieniając twierdze, którymi dowodził, zawsze zabierał tajemniczego więźnia ze sobą i zawsze podczas tych przeprowadzek miał on na twarzy maskę z materiału, uniemożliwiającą jego rozpoznanie przez postronne osoby.

Kto był ojcem Ludwika XIV?
W 1637 roku Ludwik XIII i jego żona Anna Austriaczka od 22 lat byli małżeństwem, ale od 14 lat żyli w separacji. Nie posiadali dzieci. Mówiono po cichu, że król jest impotentem. Mimo to Francja musiała mieć następcę tronu. Kardynał Richelieu zaaranżował pojednanie między królem a królową. Spotkali się oni w wiejskim domku kardynała i krótko potem obwieszczono, iż królowa jest w błogosławionym stanie. Syn Ludwika XIII bardziej niż do niego czy kardynała, był podobny do Louisa markiza de Cavoye, syna Francoisa de Cavoye będącego w 1637 roku kapitanem gwardii kardynała Richelieu. Czy kardynał zmusił swego oficera, by ten czynił honory pana domu, którym był król? W 1930 roku historyk Maurice Duvivier podczas swych prac we Francuskiej Bibliotece Narodowej odkrył, iż Eustache Dauger, czyli więzień w masce, był synem kapitana Francoisa noszącego również imię Eustache!

Dodajmy, iż były więzień Bastylii, a zarazem znany filozof francuski Wolter już w 1771 roku twierdził, że człowiekiem w masce był przyrodni brat króla. Ludwik XIV nie był okrutnikiem i nie chciał więzić swych przyrodnich braci. Przykład młodszego z nich, Louisa, któremu nadał tytuł hrabiego i uczynił nadzorcą królewskiego budżetu może to poświadczać. Dlaczego zatem tak okrutnie postąpił z Eustachym? Po prostu nie miał innego wyjścia. Starszy brat był typem hulaki, który przepuścił cały swój majątek i popadł w nędzę. To i jego nieodpowiedzialny tryb życia groził ujawnieniem przez niego tajemnicy. Czy zamiast prosić króla o finansowe wsparcie, postanowił zdobyć pieniądze ujawniając tajemnice królewskiego pochodzenia? Czy w tym celu wyruszył do Anglii, by drogo sprzedać ją królowi Karolowi I? Ludwikowi XIV nie pozostało nic innego, jak tylko nieodpowiedzialnego przyrodniego brata odizolować od ludzi na resztę jego życia. To zaś z biegiem lat stało się legendą o człowieku w masce. Historycy nie ustają w poszukiwaniach i być może kiedyś dostaniemy kolejne dowody dające nam pewność, iż tak było naprawdę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna