Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cztery kraje - jeden język

Janusz Bakunowicz [email protected]
Tetiana Batejko oraz Hala Dawydiuk nie po raz pierwszy wystąpiły na podlaskiej scenie. Zawsze miło wspominają pobyt w Bielsku.
Tetiana Batejko oraz Hala Dawydiuk nie po raz pierwszy wystąpiły na podlaskiej scenie. Zawsze miło wspominają pobyt w Bielsku.
Siemiatycze. Zespoły z Polski, Białorusi, Ukrainy i Rosji wystąpiły podczas 18. odsłony Festiwalu Kultury Ukraińskiej "Podlaska Jesień 2009".

Festiwal jest flagową imprezą kulturalną organizowaną przez Związek Ukraińców Podlasia. Choć dominuje w nim śpiew i muzyka, to organizowane są także imprezy towarzyszące. Goście odwiedzający festiwalowe koncerty mogli przy okazji podziwiać wystawę rękodzieła ludowego, ukraińskiego malarstwa czy uczestniczyć w prezentacji przekładów "Kobziarza" Tarasa Szewczenki oraz "Eneidy" Iwana Kotlarewskiego w tłumaczeniu Piotra Kuprysia.

Festiwalowe koncerty odbyły się w Bielsku Podlaskim, Białymstoku, Hajnówce, Siemiatyczach, Czeremsze oraz w Zahorowie i w Matiaszówce na południowym Podlasiu.

- Chcemy, by festiwal stał się miejscem prezentacji ukraińskiej kultury i spotkań przedstawicieli ukraińskiej nacji z różnych regionów, gdzie ciągle żywa jest ukraińska tradycja - podkreśla Andrzej Artemiuk, przewodniczący Związku Ukraińców Podlasia. - W tym roku zaprosiliśmy gości nie tylko z Podlasia czy Ukrainy, ale i z sąsiedniej Białorusi oraz z dalekiego Kubania, historycznej krainy w Rosji, leżącej w dorzeczu rzeki o tejże samej nazwie.

Uczestnicy dziecięco-młodzieżowego zespołu "Kozaczata" to potomkowie w prostej linii Czarnomorskiego Wojska Zaporoskiego oraz Zaporoskich Kozaków, których to caryca Katarzyna II w 1775 roku, po zrujnowaniu Siczy Zaporoskiej, przesiedliła na ziemie aż za Don nad Morzem Czarnym, nie opodal Kaukazu.
- Choć niekiedy dzielą nas ogromne odległości, to mimo wszystko doskonale się rozumiemy, rozmawiamy w tym samym języku, śpiewamy podobne pieśni - dodaje przewodniczący Andrzej Artemiuk. - To właśnie jest bardzo ważnym elementem naszej tożsamości narodowej.
Najczęściej jednak festiwalową scenę odwiedzają zespoły z Ukrainy.

- W Bielsku jestem już po raz trzeci, moja koleżanka Tetiana drugi raz - mówi Hala Dawydiuk.
Razem dziewczęta tworzą duet Lisowa Pisnia. Przyjechały z Równego.

- Festiwalowi zawsze towarzyszy przemiła atmosfera. Miejscowa społeczność bardzo pozytywnie odbiera nasz śpiew i widać, że ci ludzie z niecierpliwością wyczekują tych występów. Bardzo interesujące i pouczające są też zakuluarowe rozmowy z miejscowymi ludźmi. I co ciekawe, posługują się oni niemalże takim samym językiem co i my - mówią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna