Kiedy w świetle jupiterów podpisywano umowę na budowę naszej obwodnicy, obiecywano zakończenie prac za 42 miesiące - przypomina Andrzej Chmielewski, główny organizator protestu. - Nie ma szans, aby zostało to dotrzymane. Jako termin zakończenia inwestycji pojawia się nawet 2015 r.
Inny augustowianin - Andrzej Kondracki dodaje, że gdy w 2009 r. do miasta przyjechali ówcześni ministrowie spraw wewnętrznych i infrastruktury, obaj z PO, padła wyraźna deklaracji, iż jeśli nie będzie protestów mieszkańców, w 2103 r. obwodnica będzie gotowa. - A nawet jej budować nie zaczęli - zauważa.
Augustowianie nie wierzą w zapewnienie wojewody podlaskiego, że inwestycja ruszy wkrótce z kopyta. - Krajowy Fundusz Drogowy, z którego ma być finansowana, wykazuje 44-miliardowy deficyt - mówi A. Chmielewski. - Obawy, że zabraknie akurat na naszą obwodnicę, nie są więc bezpodstawne.
W czwartek Chmielewski uczestniczył też w spotkaniu przedstawicieli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z mieszkańcami Żarnowa na temat przebiegu drogi. - Atmosfera była bardzo gorąca - opowiada. - Ludzie nie wiedzą, czemu trasę wytyczono przez środek wsi, zamiast nieco obok. Urzędnicy twierdzili, że protestować trzeba było kilka lat temu, a teraz jest już za późno. Przeczuwam, że wokół tej sprawy będzie jeszcze duże zamieszanie.
Na razie, w najbliższą środę, w godz. 14-16, na augustowskim rondzie Marconiego odbędzie się pikieta. Uczestnicy będą najprawdopodobniej chodzić po przejściach dla pieszych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?