Czujemy się dinozaurami rocka

Jaka jest recepta na tak długą obecność na scenie?
- Trzeba mieć dużo zdrowia.

Jak to się stało, że zespół składający się na samym początku z muzykujących licealistów stał się muzyczną ikoną?
- To jak gdyby naturalna kolej rzeczy. Jeśli oczywiście ma miejsce.

Przebój, z którym jesteście najbardziej związani?
- "Nie płacz Ewka".

Jacy fani pojawiają się na koncertach? Raczej starsi, czy może nie brakuje też młodych?
- Na naszych koncertach spotyka się kilka pokoleń fanów. Mamy wielkie szczęście grać dla bardzo szerokiej wiekowo publiczności.

Czujecie się dinozaurami polskiej sceny muzycznej?
- Jak najbardziej.

Jak na przestrzeni lat zmieniał się polski rynek muzyczny?
- To jest temat na oddzielną książkę o polskim rynku.

Kiedy było łatwiej zrobić karierę? Dawniej czy obecnie?
- Każda rzeczywistość ma swoje przeszkody i ułatwienia.

Skąd nazwa zespołu? I jak to się stało, że Stowarzyszenie Cnót Wszelakich zamieniło się w Budkę Suflera?
- Nazwa zespołu została losowo wybrana ze słownika polsko-angielskiego.

Jakie są plusy i minusy sławy?
- Dla każdego te plusy są czymś innym oraz znajdują się w zupełnie innym miejscu.

Najlepszy koncert? Ten w Carnegie Hall czy może jakiś inny?
- Odpowiedź na to pytanie jest bardzo subiektywna, każdy z nas widzi to inaczej.

Czy po tylu latach trema nadal się pojawia?
- Tak.

Dziękuję za rozmowę.

Zdjęcia z Łomża Beer Festival oraz sobotniego koncertu Budki Suflera w Białymstoku - w naszej fotogalerii
s