MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czworonożny przyjaciel na pomoc pacjentom. Zobacz, jak pracuje pies terapeuta i poznaj rasy, które sprawdzają się najlepiej

Anna Rokicka-Żuk
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Zajęcia z odpowiednio przeszkolonym psem przynoszą ogromne korzyści u osób z problemami zdrowotnymi. Psi terapeuta wspomaga rehabilitację i rekonwalescencję pacjentów, a przy braku perspektyw na wyleczenie poprawia jakość ich życia. Dogoterapia jest szczególnie cenna w przypadku dzieci, seniorów i osób z demencją czy zespołem stresu pourazowego. Zobacz, jak leczy pies terapeuta i jakiej powinien być rasy.

Czym jest dogoterapia?

Dogoterapia, czyli terapia z psem, to spotkania ze specjalnie przeszkolonymi psami, edukacja w ich towarzystwie oraz psychoterapia z ich udziałem, w tym interwencje terapeutyczne. Psia terapia stanowi uzupełnienie tradycyjnych metod i zapewnia pacjentom korzyści emocjonalne oraz społeczne zarówno w warunkach szpitalnych, jak i w codziennym życiu.

Pies terapeutyczny w szpitalu
Pies terapeutyczny wspomaga rehabilitację pacjentów i przynosi ulgę w cierpieniu. Angażują go niektóre szpitale, domy opieki czy hospicja. stockbroker/123RF

Zastosowanie psów w terapii miało swoje początki u schyłku osiemnastego wieku, gdy kontakt z tymi czworonogami wspierał stan pacjentów w ośrodkach psychiatrycznych. Obecnie coraz częściej angażuje się psy dla osób starszych, chorych, niepełnosprawnych, cierpiącym z powodu stresu pourazowego i dzieci, szczególnie mających trudności w nauce, z autyzmem czy ADHD.

Pies to najlepszy przyjaciel człowieka

Pies jest najstarszym przyjacielem człowieka, a przy tym najlepszym. Stanowi najwcześniej udomowiony gatunek zwierzęcia, który ewoluował wraz z ludźmi. Wskutek tego procesu, który przebiegał na różnych kontynentach przez co najmniej kilkanaście tysięcy lat, i trwającej od ok. 200 lat selekcji związanej z krzyżowaniem i hodowlą różnych ras psa, w obrębie tego gatunku występuje większa różnorodność morfologiczna niż w całej grupie mięsożernych ssaków, do której należy.

Psy to jedyne zwierzęta wierne człowiekowi. Znaleziono dowody na to, że przedkładają dobro swojego właściciela ponad własne, co jest cechą niespotykaną u zwierząt. W ich mózgach odnaleziono też neurony lustrzane, które sprawiają, że odruchowo naśladują nasze zachowania.

Psy pełnią też ważną rolę w zachodnim społeczeństwie, gdzie głębokie przywiązanie do swoich pupili deklaruje ponad 90 proc. ich właścicieli. Trzeba być jednak świadomym, że taki los spotyka tylko ok. 20 procent populacji psów na świecie, w większości żyjących w krajach rozwiniętych.

Psy zbliżają do siebie ich właścicieli, ale również inne osoby w otoczeniu – także te bez czworonogów. Kontakt z nimi powoduje wydzielanie w mózgu oksytocyny, hormonu przywiązania, który pełni ważną rolę w relacjach społecznych. Co ważne, psy w szczególnie ważny sposób wspierają dobry stan zdrowia osób starszych.

Co to jest pies terapeuta i jak psy pomagają leczyć ludzi?

Pies terapeuta jest trenowany, by zapewniać pocieszenie ludziom chorym, starszym i samotnym, zwłaszcza w domach opieki, szpitalach, hospicjach, szkołach i ośrodkach wsparcia psychicznego. Dla osoby odizolowanej od społeczeństwa i z problemami wizyta przyjaznego czworonożnego nieznajomego jest wydarzeniem, które dodaje życiu sensu. Przysposobienie do tej funkcji zaczyna się bardzo wcześnie, bo już w 8. tygodniu życia.

W odróżnieniu od psów pomocników, służących osobom niewidomym czy niesłyszącym, psi terapeuci nie wykonują zwykle zadań, choć mogą np. wyczuwać napady padaczki bądź hiperglikemię u cukrzyków. Oferują za to wsparcie emocjonalne, zastępują rodzinę, dodają pewności siebie, zapewniają poczucie odpowiedzialności i nadają sens życiu.

Jaka rasa psa do terapii?

Pies terapeuta to niekoniecznie zwierzak rasowy, musi mieć jednak odpowiedni charakter i lubić swoje zajęcie. Najważniejsze cechy to przyjazne nastawienie, cierpliwość, spokój i opanowanie w każdych warunkach, a przy tym życzliwość i chęć interakcji z obcymi ludźmi.

Choć psem terapeutycznym może zostać nawet kundelek, jeśli przejdzie kurs i egzamin, zwykle zostają nim psy ras znanych z łagodnego nastawienia i przywiązania do człowieka. To przede wszystkim labrador i golden retriever, ale też m.in. border collie, cavalier (king charles spaniel), beagle, nowofunland czy alaskan malamut.

Dogoterapia dla osób z demencją

Wpływ dogoterapii badano u osób z demencją, która przyczynia się do postępującego pogarszania się jakości życia. Najczęstsza jej postać, choroba Alzheimera, rozwija się powoli, ograniczając stopniowo funkcje kognitywne, wykonawcze i funkcjonalne pamięci, a przy tym nie wpływając na zmniejszenie czujności. Nie podlega leczeniu – można najwyżej pomóc chorej osoby w lepszym funkcjonowaniu i poprawie poziomu zadowolenia z życia. Pozwala to zmniejszyć u niej poczucie społecznej izolacji i frustrację towarzyszącą upośledzeniu dotychczasowych możliwości.

Jednym z niedocenianych wyzwań przy opiece nad chorym z demencją jest zapewnienie mu angażujących aktywności, które działają na niego stymulująco i mają emocjonalne znaczenie. Przyczyniają się one nie tylko do zmniejszenia nudy, ale też poczucia osamotnienia i depresji. Co najważniejsze, może spowolnić progresję choroby, poza tym, że pozwala starzeć się w lepszym zdrowiu również osobom bez demencji.

Zbadano, że terapia w towarzystwie zwierzęcia takiego, jak pies, jest korzystnym sposobem wspierania dobrostanu psychicznego osób z demencją, zwłaszcza tych, które z powodu choroby nie mogłyby samodzielnie dbać o psa czy inne zwierzę domowe lub nie mogłyby pozwolić sobie na to ze względów finansowych.

Kontakt ze zwierzęciem, a zwłaszcza z psem, często wiąże się ze zwiększoną aktywnością fizyczną. Niezależnie od tego poprawia nastrój chorego, zapewnia mu wsparcie emocjonalne i przyczynia się do lepszego kontaktu z ludźmi. To szczególnie ważne u osób przyjmujących wiele leków i poddawanych wyniszczającym terapiom.

Jak wynika z analizy 10 badań naukowych poświęconych terapii AAT, przynosi ona znaczącą poprawę objawów demencji, takich jak zaburzenia zachowania i nastroju, a także nadmierne pobudzenie i objawy depresyjne. W jednym z badań u osób z chorobą Alzheimera kontakty z psami przyczyniały się do częstszego śmiechu, lepszego zapamiętywania i nawiązywania kontaktu fizycznego, nie powodując jednocześnie negatywnych objawów typowych dla choroby, związanych z agresywnym zachowaniem. Badani czuli też mniejszy smutek i niepokój.

Na podstawie licznych obserwacji efektów AAT stwierdzono nawet lepsze wyniki psychologiczne interakcji podczas terapii z psami niż z samymi ludźmi.

Dogoterapia a zespół stresu pourazowego (PTSD)

Dogoterapia jest polecana pacjentom z traumą psychiczną. Wykazano, że interakcje z psem zmniejszają poziom lęku i negatywnych emocji i zwiększają udział tych pozytywnych, zwłaszcza w konfrontacji z sytuacjami, które przypominają o traumatycznym wydarzeniu.

Wykorzystanie tych czworonogów w psychoterapii PTSD polega m.in. na zaangażowaniu psów pomocników, zastosowanie ich jako wspomaganie terapii klasycznej i kontakt z nimi w ramach interwencji kryzysowej, np. w miejscach klęsk żywiołowych i dramatycznych wydarzeń. Potwierdzono pozytywny wpływ towarzystwa psa na parametry psychologiczne i hormonalne, m.in. zmniejszenie subiektywnych objawów stresu i poziomu kortyzolu we krwi.

Czy psy uzdrawiają? Jak pies wpływa na zdrowie człowieka?

Psy pilnują i bronią człowieka, zapewniają mu towarzystwo i sporą porcję ruchu, co przekłada się na korzyści dla zdrowia. Zbadano, że bliskie relacje z psem:

  • wspierają profilaktykę chorób układu krążenia,
  • zmniejszają śmiertelność osób z przewlekłą chorobą serca,
  • wpływają na poprawę wydolności fizycznej,
  • powodują obniżenia ciśnienia krwi i tętna spoczynkowego,
  • zmniejszają częstotliwość występowania bólów pleców i stawów,
  • przyczyniają się do rzadszych wizyt u lekarza,
  • poprawiają jakość życia, zwiększając poziom ogólnego zadowolenia i bezpieczeństwa,
  • pomagają przetrwać żałobę po bliskiej osobie,
  • ułatwiają nawiązywanie kontaktów z ludźmi.

W jednym z badań europejskich na osobach powyżej 65. roku życia uczestnicy posiadający psa spacerowali nawet przez 2 godziny dziennie, podczas gdy ci bez czworonożnego towarzysza poświęcali na tę aktywność niespełna 40 minut. Tymczasem zalecenia WHO to minimum 150 minut ruchu tygodniowo.

Polecjaka Google News - Strona Zdrowia

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna