Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy chłopcom zabraknie żon?

Urszula Ludwiczak
Rzeczywiście tak może być.

Od kilku lat demografowie obserwują bowiem odwrotną tendencję niż dotychczas - rodzi się u nas coraz więcej chłopców! A to oznacza, że niedawna średnia, mówiąca o 105 Polkach przypadających na 100 Polaków, za parę lat się odwróci.

Dziewczynki będą miały powodzenie

Beata Jackowska rodziła córkę jedenaście lat temu. Pamięta, że na sześcioosobowej sali tylko jedna mama miała syna. Resztę noworodków stanowiły dziewczynki. Natomiast kiedy sześć lat temu rodziła drugie dziecko, Kubusia, tendencja jakby zaczęła się odwracać...

- Już wtedy było widać, że zaczyna być coraz więcej chłopaków... - wspomina Beata. - Gdy zapisywałam syna do przedszkola, w grupie było o dwóch chłopców więcej niż dziewczynek.

Marta Zapolska spodziewa się pierwszego dziecka. Córki.
- Bardzo się cieszę, bo marzyłam o dziewczynce. Mam nadzieję, że urodzę właśnie Maję, i że nie okaże się w ostatnim momencie, że to jednak Staś... - śmieje się. - W szkole rodzenia, do której chodzę, zdecydowana większość pań spodziewa się właśnie synka. Wygląda na to, że za parę lat dziewczyny będą mogły liczyć na ogromne powodzenie, bo chłopców będzie znacznie więcej...

Wiele wskazuje na to, że te słowa się sprawdzą. Jak wynika z danych statystycznych, od kilku lat w Polsce rodzi się coraz mniej dziewczynek. Wśród dzieci i młodzieży w wieku do lat 17 zdecydowanie dominują chłopcy - na 100 przedstawicieli płci męskiej przypada tylko 95 dziewczynek.

Ta ogólnopolska tendencja obserwowana jest także w naszym regionie. W 2008 roku w województwie podlaskim urodziło się 11.945 dzieci. Było wśród nich 6.217 chłopaków, a dziewczynek aż o prawie 500 mniej!
W pierwszym półroczu tego roku w regionie zanotowano 6.428 urodzeń, z czego aż 3.261 stanowiły noworodki płci męskiej.

- Rzeczywiście, chłopców jest ostatnio więcej - przyznaje też Mieczysław Mejsak, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Białymstoku. - Czyżby miała być wojna? - uśmiecha się.

W tym roku do białostockiego USC (do 16 grudnia) zgłoszono narodziny 6.053 dzieci. Chłopców było 3.080, a dziewczynek - 2.960.

Chłopcy dominują też w białostockich przedszkolach.
- O ile wśród starszaków mamy jeszcze mniej więcej po równo chłopców i dziewczynek, to wśród maluchów przewaga "męska" jest już bardzo widoczna - podkreśla Iwona Abramowicz, dyrektor Przedszkola Samorządowego nr 7 w Białymstoku. - Mamy grupy, gdzie na ponad 20 dzieci jest tylko... pięć dziewczynek!
Jak dodaje dyrektor Abramowicz, takie "chłopięce" grupy zupełnie inaczej się prowadzi niż te, gdzie jest równość płci. Problemem są np. zajęcia taneczne.

- Mamy w przedszkolu zespół ludowy, ale niestety, z powodu braku dziewczynek, w wielu parach tańczy chłopiec z chłopcem... - wyjaśnia Abramowicz.
Podobne problemy pojawiły się też w białostockim przedszkolu nr 51. W 25-osobowej grupie dzieci jest aż 17 chłopaków i tylko 8 dziewczynek.
- Takie chłopięce grupy dominują w najmłodszych rocznikach - mówi Krystyna Winnicka, dyrektor PS 51. - Trzeba tam prowadzić inne zajęcia, np. kodeksy zachowań w grupie.

Najwięcej dzieci rodzi się we wtorki

Od kilku lat rodzi się nie tylko coraz więcej chłopców, ale i w ogóle więcej dzieci. Rok 2008 był na Podlasiu pierwszym od lat, gdy zanotowano dodatni przyrost naturalny! Wiele wskazuje na to, że w tym roku będzie podobnie. Chociaż kobiety rodzą generalnie mniej dzieci w porównaniu z latami 80. Wtedy bowiem statystyczna Polka rodziła średnio dwójkę dzieci, a dzisiaj decyduje się na jedno, a do tego w późniejszym wieku. Kiedyś najczęściej w ciążę zachodziły 20-24-latki, dzisiaj są to kobiety w wieku 25-29 lat.

Lekarze przyznają też, że coraz więcej pań rodzi duże dzieci. W ub. roku w naszym regionie przyszło na świat 25 noworodków ważących ponad... 5 kg(!) i prawie 200 o masie od 4,5 do 5 kg. Cztery razy urodziły się też u nas czworaczki, 3 razy - trojaczki i ponad 300 razy - bliźniaki.

Najwięcej dzieci rodziło się w miesiącach letnich, we wtorki i czwartki! Najmniej dzieci przychodzi na świat zimą oraz w soboty i niedziele.

Julia przeżyje Jakuba

Od kilku lat nie zmienia się też moda na imiona. Wśród dziewczynek ciągle dominują Julie, a najczęściej nadawanym męskim imieniem jest Jakub.

- Ale w tym roku równie dużą popularnością cieszyły się u nas Natalie, Zuzanny, Maje, Wiktorie i Magdaleny - mówi Mieczysław Mejsak. - A u chłopców Kacper, Michał i Mateusz. Ale było też paru Jerzych i Stanisławów.

Czasami też zdarza się, że rodzice chcą nadać dziecku jakieś niecodzienne imię.
- Pamiętam, jak dyskutowałem z rodzicami chłopca, któremu chciano dać na imię Max. Tak u mnie w bloku nazywa się połowa psów - mówi kierownik Mejsak. - Na szczęście większość rodziców rezygnuje z udziwnień. Cieszy także powrót do starych imion. Mój półroczny wnuk też ma na imię Staś.

Ze statystyk wynika również, że urodzona w naszym województwie dziewczynka ma duże szanse, żeby żyć dłużej niż chłopak - o jakieś 9 lat. Mieszkanki Podlasia żyją najdłużej w Polsce! Dożywają średnio 81. roku życia (co daje nam I miejsce w kraju), a Podlasianie - 72 lat (III miejsce w Polsce).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna