Ucierpią na tym pacjenci oraz wszyscy podatnicy. Bo mieliby dokładać do tego, aby ktoś inny mógł zarabiać.
Niedawno radni powiatu augustowskiego zmienili statut szpitala.
- Jest to bardzo niepokojące - mówi radny Dariusz Szkiłądź z PiS. - Dyrektor otrzymał niemal nieograniczone kompetencje. Może więc prywatyzować poszczególne oddziały.
Oczywiście te, na których najlepiej się zarabia. W dodatku, dzierżawcy mogą płacić za najem pomieszczeń wręcz symboliczne kwoty. Wizja, która się rysuje jest taka, że najbardziej dochodowe oddziały przejdą w prywatne ręce, natomiast reszta będzie utrzymywana przez powiat.
Jarosław Szlaszyński, wicestarosta, zapewnia, że nic takiego nie będzie miało miejsca. - Jaki właściciel zrzeka się dobrowolnie kontroli nad tym, co ma? - pyta retorycznie.
Jego zdaniem, nowy statut szpital nie daje dyrektorowi nieograniczonych kompetencji.
- Nie ma mowy o żadnej prywatyzacji - dodaje.
Dług augustowskiej placówki wynosi 12 mln zł. Jak na szpital powiatowy, to dużo. Kwota ta przestała jednak rosnąć. Prawdopodobnie dlatego, że dyrektorowi Sławomirowi Kosidle udał się zapanować m.in. nad roszczeniami finansowymi pracowników.
Kilka lat temu o augustowskim szpitalu pisały regularnie niemal wszystkie gazety. Strajkowali pracownicy, a powiatowe władze podejrzewano o to, że chcą, po cichu, placówkę sprywatyzować. Do dzisiaj nie wiadomo, kto wtedy miał rację.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?