Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy taka zmiana jest możliwa? Schudł 90 kg w 7 miesięcy!

Kazimierz Radzajewski [email protected]
W ciągu zaledwie roku Grzegorz Kacperski zmienił się radykalnie. Cudu dokonał skalpel chirurga. Pan Grzegorz ma co prawda jedną trzecią żołądka, ale jest szczęśliwy.
W ciągu zaledwie roku Grzegorz Kacperski zmienił się radykalnie. Cudu dokonał skalpel chirurga. Pan Grzegorz ma co prawda jedną trzecią żołądka, ale jest szczęśliwy.
Grzegorz Kacperski ważył 165 kg!

Cierpiał i wstydził się. Już widział siebie po zawale w... trumnie. I zaledwie 7 miesięcy później odzyskał zdrowie i wręcz młodzieńczy wigor. 30-letni Grzegorz Kacperski z Prostek ważył rok temu 165 kg, a dziś jest lżejszy aż o 90 kg. Pan Grzegorz poddał się resekcji żołądka. Ulżyli mu ełccy lekarze, usuwając dwie trzecie tego organu.

Grzegorz Kacperski jest jednym ze 150 pacjentów, którym chirurdzy z ełckiego szpitala Pro-Medica pomogli w tzw. otyłości olbrzymiej. W naszym mieście jest 75 takich szczęśliwców. Lekarze uratowali im życie, a przynajmniej przedłużyli od 10 do 15 lat.

- To nie było życie, a jedno pasmo cierpienia. Żona była w ciąży, a ja nawet schylić się nie mogłem. Jedzenie, żarcie, obżeranie się nie może aż tak zdominować człowieka - opowiada Kacperski.
Nie pomagały żadne diety. Trzeba było zastosować bardziej radykalną metodę. Mieszkaniec Prostek oddał się w ręce Tomasza Lewandowskiego, ordynatora chirurgii w Pro-Medice. Ełk jest jednym z 17 ośrodków w Polsce, gdzie do walki z otyłością używa się chirurgicznego skalpela.

- Otyłość olbrzymia to efekt olbrzymich posiłków i uzależnienia się od jedzenia, tak jak od alkoholu czy narkotyków. Dlatego sama operacja niewiele pomaga. Trzeba całkowicie przemodelować swoje życie i żyć ze świadomością nawrotu chorobliwej nadwagi do końca swoich dni - mówi doktor Tomasz Lewandowski.

Grzegorz Kacperski zastosował się do swoistego reżimu. Po operacji liczy każdą kalorię, codziennie jeździ co najmniej 20 km na rowerze i stawia się na konsultacje do lekarza.

- Jest mi lekko. Nie zamierzam zmieniać tego stanu - podkreśla wagę zaleceń pan Grzegorz.
- Muszą być stałe kontrole. Operowaliśmy pacjenta z wagą 210 kg. Schudł 90 kg, ale po roku zniknął nam z oczu. Tu ważna jest determinacja i konsekwencja - przypomina rekordzistę i jego zachowanie doktor Lewandowski.

Otyłość olbrzymią mierzy się wskaźnikiem masy ciała BMI. Normą jest wskaźnik w granicach 18-25. To np. waga 68 kg, przy 177 cm wzrostu. Narodowy Fundusz Zdrowia refunduje koszty zabiegu pacjentom ze wskaźnikiem powyżej 35 (np. 120 kg wagi przy 177 cm wzrostu), ale tylko tym, którzy mają choroby towarzyszące otyłości: cukrzycę, nadciśnienie, choroby stawów. Do bezpłatnej resekcji żołądka upoważnia wskaźnik powyżej 40 (np. 140 kg).

- Na ten zabieg decyduje się znacznie więcej kobiet. Mężczyźni poddają się operacji przymuszeni ostatecznie stanem zdrowia. Otyłość olbrzymia to także impotencja - mówi ordynator Lewandowski.
Resekcja (usunięcie 70 proc. żołądka) nie jest najskuteczniejszą metodą. Lekarze stosują jeszcze opaski uciskowe na żołądek. Chirurdzy polecają zaś tzw. wyłączenie żołądkowo-jelitowe, czyli zmniejszenie rozmiarów żołądka i części jelita.

- W naszej narodowej mentalności człowiek szczupły kojarzy się z kimś zaniedbanym, chorym. Stąd presja rodziny, znajomych do jedzenia więcej, niż jest to konieczne. Ludzie szczupli niech cieszą się ze swoich figur. To ich szczęście, a dramat mają uzależnieni od jedzenia - komentuje kanony urody doktor Tomasz Lewandowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna