Proces zakończył się prawie dwa miesiące temu wręcz sensacyjnym rozstrzygnięciem. Bo sąd skazał jedynie oskarżonych o drobniejsze przestępstwa. Uniewinnił natomiast od zarzutów korupcyjnych suwalską sędzię oraz miejscowych adwokatów.
Cała afera, jak wielokrotnie informowaliśmy, wybuchła jesienią 2005 r. Prokuratura wystąpiła z wnioskami o uchylenie immunitetów Grażyny Z., ówczesnej wiceprezes Sądu Okręgowego w Suwałkach oraz Lucyny Ł., sędzi. Ta ostatnia, kiedy o wszystkim się dowiedziała, utopiła się w jeziorze.
Pozbawiona immunitetu Grażyna Z. została nawet, pod zarzutem brania łapówek, tymczasowo aresztowana. Wkrótce w sprawie pojawili się kolejni podejrzani - dwaj znani suwalscy adwokaci: Jerzy Sz. i Władysław H. Mieli powoływać się na wpływy w sądzie i obiecywać swoim klientom "załatwienie" ich spraw. Pierwszy został zwolniony po wpłaceniu kaucji, drugiego tymczasowo aresztowano. Władysławowi H. oraz jego synom przedstawiono też zarzut zastraszania sekretarki mecenasa.
Prokurator domagał się dla sędzi sześciu lat więzienia, dla adwokata H. - dwóch, a dla Jerzego Sz. - kary w zawieszeniu. Łomżyński sąd, przed którym toczył się proces, był jednak innego zdania i nie znalazł podstaw do ukarania. Orzekł winę jedynie w stosunku do mecenasa H. i jego synów w części dotyczącej sekretarki, ale sprawę warunkowo umorzył.
Obrońca panów H. zapowiedź rewizji jednak złożył. Nie uczynili tego natomiast adwokaci sędzi Z. oraz mecenasa Sz.
Lada dzień w łomżyńskim sądzie gotowe będzie pisemne uzasadnienie wyroku. Od tego czasu strony będą miały dwa tygodnie na apelację. Na pewno uczyni to prokuratura, dla której wyrok jest porażką.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
