Choć listy kandydatów SLD do Sejmu oficjalnie mają być gotowe w czerwcu, już dziś wiadomo, że o starcie w wyborach myślą obecny przewodniczący Krzysztof Zaręba oraz obecni posłowie popierani przez Sojusz: Jarosław Matwiejuk i Eugeniusz Czykwin. Ta ostatnia kandydatura budzi jednak wątpliwości części działaczy lewicy.
- Jest pomysł, żeby Czykwina wsadzić na listy do Senatu - usłyszeliśmy od jednego z nich (oczywiście anonimowo). - Ciągle wisi na nim sprawa z IPN-em. Część działaczy boi się, że może to zakończyć się w czasie kampanii, albo tuż przed wyborami. To byłaby bomba z opóźnionym zapłonem.
Przewodniczący Zaręba wyklucza jednak taki pomysł.
- Ta IPN-owska sprawa szyta jest grubymi nićmi. Nie uważam, żeby Gienio Czykwin komukolwiek zaszkodził - zapewnia. - A ludzie go doceniają i na pewno na liście do Sejmu się znajdzie.
Sam Czykwin, dla którego kolejna kadencja byłaby już siódmą w Sejmie od 1985 r., mówi:
- To pewnie moi przeciwnicy, rywale snują takie teorie. Ja jednak mam w Sejmie jeszcze dużo spraw do załatwienia dla mniejszości prawosławnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?