Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dąbrowa Białostocka słynie ze swoich klinków

redd
Przy produkcji klinków wykorzystuje się tzw. praski. Do przygotowania rekordowej wielkości sera służyła praska, którą na zdjęciu prezentuje Romuald Lewicki, mąż pani Walentyny.
Przy produkcji klinków wykorzystuje się tzw. praski. Do przygotowania rekordowej wielkości sera służyła praska, którą na zdjęciu prezentuje Romuald Lewicki, mąż pani Walentyny. Archiwum
Październik 2008. Rekordowy ser ważył 25 kg!

Dąbrowa Białostocka. Korycin ma sery korycińskie swojskie, a Dąbrowa - klinki dąbrowskie. Te ostatnie były bohaterami kilku festynów.

Przy produkcji klinków wykorzystuje się tzw. praski. Do przygotowania rekordowej wielkości sera służyła praska, którą na zdjęciu prezentuje Romuald Lewicki, mąż pani Walentyny.

Najcięższy klinek dąbrowski, jaki kiedykolwiek wyprodukowano, wyszedł spod rąk Walentyny Lewickiej z Wiązówki koło Dąbrowy. Mowa o serze, jaki pani Walentyna przygotowała na konkurs rozstrzygnięty przy okazji dożynek powiatowych. Ten wyjątkowy egzemplarz ważył 25,65 kg!

- Rozmiarami mojego sera zaskoczyłam nie tylko inne uczestniczki konkursu, ale również jurorów - przyznała pani Walentyna. Jej klinek trafił do Księgi rekordów Guinnessa.

Śmietanka dodaje smaku
Mieszkanka Wiązówki przyrządza sery zwane klinkami od 14 lat.

- Na naszych terenach każda gospodyni wie, jak przygotować ten przysmak. Taką wiedzę przekazuje się z pokolenia na pokolenie - powiedziała Walentyna Lewicka.

Mieszkanki dąbrowskiej gminy nie mają wątpliwości, że ich klinki zasługują na to, żeby stać się produktem regionalnym, utożsamianym z Dąbrową tak samo jak sery korycińskie z Korycinem. Na promocję klinków postawiły również dąbrowskie władze.

- Serowe klinki nie mają w swoim składzie żadnych konserwantów. Przygotowuje się je z najwyższej jakości mleka. Najlepsze są te sery, które wyprodukowało się z tłustego mleka, bo śmietanka dodaje im smaku - dodała Walentyna Lewicka.

Cały bagażnik sera
Gospodyni z Wiązówki do przygotowania rekordowego klinka zużyła 150 litrów mleka.

Rok wcześniej z okazji Dni Dąbrowy pani Walentyna przyrządziła klinek o wadze 5,40 kilograma. Wtedy kobieta potrzebowała 50 litrów mleka.

Ważący ponad 25 kg ser dojechał na dożynki powiatowe w Dąbrowie w bagażniku, gdzie - nawiasem mówiąc - ledwie się zmieścił.

- Chętnie wystartuję w kolejnych konkursach z klinkiem w roli głównej. Wszystko po to, aby rozsławić nasz ser - powiedziała gospodyni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna