Były pilot wojskowy Grzegorz Ornat, który jest myśliwym od 27 lat, pełnił funkcję łowczego i zasiada w zarządzie jednego z kół łowieckich, twierdzi, że do tego rodzaju tragedii na polowaniach dochodzi bardzo rzadko.
- Sam pamiętam w swojej karierze dwa lub trzy takie przypadki, ale trzeba też wiedzieć, że dzik jest bardzo niebezpiecznym zwierzęciem. Przekonał się o tym także mój kolega - myśliwy. Ranne zwierzę zaszarżowało na niego i przecięło mu szablą metalową bransoletę zegarka. Tylko to najprawdopodobniej uratowało mu rękę - podkreśla Grzegorz Ornat.
Jego zdaniem, w przypadku zranienia dzika należy odczekać co najmniej godzinę, aż się wykrwawi i dopiero wtedy powinno się wznowić poszukiwania, a i to pod warunkiem zachowania szczególnych środków ostrożności.
- Na pewno broń powinna być nabita i przygotowana do oddania strzału. Nawet jeśli nawet zobaczy się leżące na ziemi zwierzę, które daje chociażby minimalne oznaki życia, to nie wolno do niego podejść, a trzeba najpierw do niego strzelić - dodaje Grzegorz Ornat.
Sprawą tragedii zajmuje się teraz policja, a swoje postępowanie będzie prowadził również związek łowiecki, sprawdzając między innymi, czy zostały zachowane wszystkie procedury.
Jak informują działacze klubu Legion Głowaczów, pogrzeb 29-letniego Daniela Malinowskiego będzie w środę, 22 grudnia o godzinie 13.30 w kościele parafialnym w Warce.
źródło:
W wypadku na polowaniu zginął znany w regionie piłkarz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?