Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Danuta Siedzikówna ps. "Inka" patronką odnowionego dworca PKP Białystok (zdjęcia)

Andrzej Matys
Andrzej Matys
Od sobotniego popołudnia (28.08) białostocki dworzec PKP ma patronkę. Została nią sanitariuszka AK Danuta Siedzikówna "Inka", która zginęła tragicznie 75 lat temu. Pomysłodawcą nadania imienia zamordowanej przez komunistów sanitariuszki AK był Adam Andruszkiewicz, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Patronat na wydarzeniem sprawował Prezydent RP.

Budynek białostockiego dworca kolejowego został wyremontowany w październiku zeszłego roku. Obecnie trwają roboty na torowiskach stacji kolejowej i jak zapewnił w sobotę Krzysztof Mamiński, prezes zarządu Polskich Kolei Państwowych SA, prace przebiegają zgodnie z harmonogramem i zakończą się w terminie. Przyznał także, że nie tylko Białystok, ale i dworce w innych polskich miastach (od kilkunastu miesięcy) otrzymują swoich patronów.

- Zaczęliśmy od Dworca Centralnego w Warszawie, któremu nadaliśmy imię Stanisława Moniuszki. Następnie Dworzec Wschodni uzyskał imię Romana Dmowskiego, kolejny to Dworzec Główny w Krakowie, którego patronem jest Marszałek Józef Piłsudski. Dworzec w Katowicach otrzymał imię pierwszego marszałka sejmu śląskiego. Teraz patronkę otrzymał dworze w Białymstoku, a za dwa tygodnie do tej listy dołączy Biała Podlaska z dworcem imienia Sybiraków - wyliczał Krzysztof Mamiński i zapewnił, że dworców z patronami będzie więcej, a nadanie imienia Inki to uroczystość ważna dla Białegostoku, dla regionu i dla wszystkich tych, którym patriotyzm leży na sercu.

Czytaj również: Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Białostoczanie uczczą pamięć żołnierzy wyklętych

Radości z sobotniego wydarzenia nie krył, jego inicjator, Adam Andruszkiewicz.

- To wielki zaszczyt, że dzisiaj w sercu województwa podlaskiego możemy nadać pięknie odrestaurowanemu dworcowi PKP imię Danuty Siedzikówny, pseudonim "Inka", naszej wielkiej bohaterki. Zwróciłem się z taką prośbą, w imieniu mieszkańców naszego województwa, do zarządu PKP, która została bardzo szybko i pozytywnie rozpatrzona. I właśnie dzisiaj, w rocznicę zamordowania naszej bohaterki przez komunistów możemy odsłonić tablicę, która będzie przypominała wszystkim podróżnym, że znajdują się na białostockim dworcu, którego patronką jest "Inka" - powiedział dziennikarzom sekretarz stanu w KPRM.

Andruszkiewicz odczytał też list od premiera Mateusza Morawieckiego do uczestników uroczystości, który podkreślił, że Danuta Siedzikówna zajmuje w zbiorowej pamięci Polaków miejsce szczególne.

- Inicjatywa nadania jej imienia odnowionemu dworcowi PKP w Białymstoku to cenne i ważne przedsięwzięcie. Od dziś wszyscy podróżni, zarówno w kraju, jak i z zagranicy będą mogli poznać historię tej wspaniałej postaci.

Tablica pamiątkowa z imieniem patronki, która została umieszczona koło wejścia do białostockiego dworca PKP ufundował Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. R. Dmowskiego i I. Paderewskiego.

- Dla nas jest to bardzo ważny projekt. Ważny, dlatego że wspólnie z zarządem PKP, Instytut uczestniczy w przedsięwzięciu, które jest istotne dla ładu publicznego w Polsce. To znaczy nadawaniu patronów przestrzeni publicznej i to patronów nieprzypadkowych, to znaczy patronów, którzy byli strażnikami wartości, które ten ład publiczny powinny w Polsce budować. Jako Instytut wyrażamy satysfakcję, że od dzisiaj ten dworzec ma tak wspaniałą patronkę i że będzie ona wpływała na praktykę życia codziennego Białegostoku - podkreślił Paweł Skibiński, zastępca dyrektora Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej.

Czytaj również: Białystok pamięta o tragicznej śmierci Danuty Siedzikówny "Inki" (zdjęcia)

Na zakończenie uroczystości - w której uczestniczyli m.in. samorządowcy, posłowie, leśnicy, przedstawiciele IPN i poczty sztandarowe - odsłonięcia tablicy z napisem: Dworzec Białystok Imienia Danuty Siedzikówny "Inki" wspólnie dokonali: Krzysztof Mamiński, Adam Andruszkiewicz, Paweł Skibiński i Dariusz Piontkowski (wiceminister edukacji).

* * *

Danuta Siedzikówna, ps. „Inka” urodziła się w 1928 roku we wsi Guszczewina koło Narewki. Jej ojciec był leśniczym, w czasie wojny został wywieziony przez Sowietów, a matkę rozstrzelali Niemcy. Kilkunastoletnia dziewczyna została sanitariuszką i łączniczką 4. szwadronu odtworzonej na Białostocczyźnie 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. W czerwcu 1945 roku aresztowana przez NKWD-UB za współpracę z antykomunistycznym podziemiem. Z konwoju uwolnił ją patrol AK. „Inka” znów działała jako sanitariuszka oraz łączniczka, uczestnicząc w akcjach przeciw NKWD i UB.
Ponownie aresztowana w lipcu 1946 roku, została osadzona w więzieniu w Gdańsku. Po śledztwie Wojskowy Sąd Rejonowy skazał "Inkę" na karę śmierci, którą wykonano 28 sierpnia 1946 roku. W chwili egzekucji miała niespełna 18 lat. Pośmiertnie awansowano ją do stopnia podporucznika.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Danuta Siedzikówna ps. "Inka" patronką odnowionego dworca PKP Białystok (zdjęcia) - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna