Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Bayer dołączył do Galerii Sław Jagiellonii. W kraju zdobył najważniejsze tytuły i puchary

Mariusz Klimaszewski
Mariusz Klimaszewski
Dariusz Bayer
Dariusz Bayer archiwum
Jagiellonia, ŁKSŁódź, Lech Poznań, Legia Warszawa, trzy lata gry we Francji. Dwa mistrzostwa Polski, Puchar Polski i Superpuchar. Tak przebiegała kariera i sukcesy Dariusza Bayera, kolejnego piłkarza, który dołączył do Galerii Sław Jagiellonii.

Dariusz Bayer wychował się naprzeciwko stadionu Jagiellonii na ulicy Jurowieckiej. Nic dziwnego, że pierwsze kroki ku sportowej karierze skierował właśnie tam, gdzie dziś stoją wielkie apartamentowce.

W hali i na stadionie podglądał ćwiczenia koszykarek i lekkoatletów, ale wybrał to co chłopaki lubię najbardziej czyli piłkę. W seniorskiej Jagiellonii zadebiutował mając 16 lat, wyszedł oczywiście ze szkoły trenera Ryszarda Karalusa.

– Kiedy ja i Mariusz Lisowski skończyliśmy 16 lat trener Ryszard Karalus wynegocjował nasz występ po 45 minut. W ten sposób doczekaliśmy się debiutu. Później odesłano nas ponownie do juniorów i dopiero później, już większą grupą weszliśmy do szatni, aby walczyć o swoje. Nie było jednak tak, że całą tamta drużyna juniorska stanowiła o sile. Część chłopaków nie przebiła się i musiała odejść. Musieliśmy przekonać do siebie trenerów, dopiero kiedy to uczyniliśmy drużyna zaczęła opierać się na nas – wspomina swoje piłkarskie początki w seniorskiej drużynie Dariusz Bayer w wywiadzie dla jagiellonia.pl.

Już pod wodzą innego szkoleniowca Janusza Wójcika Dariusz Batyer z Jagiellonią wywalczył awans do ekstraklasy (ówczesnej Iligi).
– Zdecydowanie była to taka romantyczna miłość. W tamtych czasach nie było mediów społecznościowych, serwisów plotkarskich… i bardzo dobrze. Dzisiaj nie mielibyśmy życia. Już wtedy byliśmy popularni. Nas znano nie tylko z boiska, ale dla wielu byliśmy kumplami z osiedla, ze szkolnej ławy. Ktoś znał naszych rodziców, nasze rodzeństwo, dla wielu byliśmy po prostu swoimi chłopcami, stąd, z Białegostoku. To jeszcze bardziej przekładało się na naszą popularność i było przyjemne - opisuje popularność drużyny Dariusz Bayer.

Z Wielkiej Jagiellonii trafił na dwa sezony do Lecha Poznań, z którym wywalczył mistrzostwo kraju i Superpuchar.
Z „Kolejorzem” Dariusz Bayer zagrał w europejskich pucharach występując przeciwko takim tuzom Starego Kontynentu, jak Panathinaikos Ateny czy Olympique Marsylia.

Po Lechu przyszedł okres gry we Francji. Dariusz Bayer bronił barw drużyn US Orleans 45, Vallenciennes i FC Annecy.
Do Polski wrócił w sezonie 1993/94 trafiając ponownie pod skrzydła Janusza Wójcika, który prowadził Legię Warszawa. Z klubem ze stolicy Bayer wywalczył swoje drugie mistrzostwo Polski i Puchar kraju.

W Jagiellonii zagrał jeszcze w sezonie 1995/96. Niestety, Jagiellonia wówczas spadła do III ligi. – Do tamtej drużyny wchodziło sporo fajnych chłopaków, jak Jacek Markiewicz, Radek Sobolewski, Marcin Danielewicz, Jacek Chańko. Było mnóstwo fajnej młodzieży, ale po spadku większość odeszła z klubu. Jeżeli chodzi o polską piłkę osiągnąłem wszystko. Dwa mistrzostwa, Puchar Polski, zdobyliśmy Puchar Intertoto – kończy swoje wspomnienia Dariusz Bayer.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna