Dariusz Snarski współorganizuje galę w Poznaniu Boxing Production RCP 3. Walczy Gorgoń i Kuzakhmedov

W najbliższą niedzielę poznańska hala UAM będzie areną zmagań zawodników sztuk walki, którzy wystąpią w imprezie zorganizowanej przez tamtejszy Ring Club Professional oraz białostocką stajnię Chorten Boxing Production, prowadzoną przez Dariusza i Dorotę Snarskich. Popularny „Snara” zapowiada to wydarzenie jako swój wielki powrót do stolicy Wielkopolski. To właśnie w Poznaniu, słynny białostocki pięściarz stoczył swoje ostatnie walki amatorskie oraz pierwsze pojedynki profesjonalne. We wtorek minęło dokładnie 20 lat od jego ostatniej zawodowej wizyty w tym mieście, kiedy to pokonał Czarnogórca Slobodana Vlaovicia. Można więc powiedzieć, że po dwóch dekadach historia zatoczyła koło, z zaznaczeniem, że tym razem Snarski pokaże się w Poznaniu już nie jako zawodnik, ale jako promotor. „Boxing Production RCP 3” to 5 pojedynków boksu zawodowego oraz 5 pojedynków w formule K-1. Podlaskich kibiców pięściarstwa zaciekawią z pewnością walki, w których zaprezentują się dwaj pięściarze białostockiej grupy – Przemysław Gorgoń i Timur Kuzakhmedov.

Pierwszy do ringu wejdzie popularny „Smile”, boksujący w kategorii super średniej. Jego rywalem będzie Białorusin Ivan Murashkin, który w przeszłości dwukrotnie mierzył się z liderem ChBP, Robertem Świerzbińskim (remis i wygrana „Shy”). O ile w tym przypadku łatwo jest wskazać faworyta (Gorgoń), to w przypadku drugiego pojedynku trudno wyróżnić przewidywanego zwycięzcę walki zapowiadanej jako main event. Ukrainiec z Zaporoża (6-0-2) w swoim dziewiątym zawodowym starciu zmierzy się z - doskonale znanym polskim sympatykom boksu - Michałem Chudeckim (11-3-2).

Zawodnik promotora Mateusza Borka swoje dwie ostatnie walki stoczył z Damianem Wrzesińskim a stawką grudniowej był tytuł mistrza Polski w wadze super lekkiej. Pierwszą z nich zremisował, natomiast w rewanżu przegrał – w obydwu przypadkach sędziowie nie byli jednogłośni i dlatego równie dobrze zawodnik rodem z Poznania mógłby zostać ogłoszonym zwycięzcą, a taki werdykt nie wzbudziłby raczej większych kontrowersji. Praworęczny Kuzakhmedov po raz kolejny będzie musiał stoczyć bój z mańkutem. We wrześniu pokonał w Białymstoku jednogłośnie na punkty leworęcznego Białorusina, Yauhiena Aleinika. Byłego mistrza świata i Europy w kick-boxingu czeka właśnie najpoważniejsze wyzwanie w karierze. Po raz pierwszy zawalczy ze znanym powszechnie zawodnikiem, który na dodatek może pochwalić się doświadczeniem (sześć zwycięstw na amerykańskich ringach) a w niedzielę będzie mu sprzyjała własna publiczność.

Wygrana z Chudeckim pozwoliłaby myśleć Timurowi wraz z jego promotorem o naprawdę interesujących propozycjach. 23-latek ma okazję by podskoczyć w rankingach oraz stać się pięściarzem bardziej rozpoznawalnym w Polsce. Do tej pory, boksujący w kategorii lekkiej (na tę walkę przeskoczy do super lekkiej) Kuzakhmedov był niezasłużenie mało widoczny w mediach. Od początku jego zmagania w białostockiej stajni śledzi za to nasza redakcja. Bardzo możliwe, że niedługo to się zmieni – jeżeli Kuzakhmedov pokona swojego najbliższego przeciwnika, to niemal na pewno nastąpi wzrost jego popularności. Sam przed walką nie ukrywa zarówno pewności siebie jak i szacunku dla rywala:

- 9 tygodni przygotowań: 4 tygodnie CrossFit i 5 tygodni sparingu. Trenowałem w moim rodzinnym mieście z zawodnikami boksu olimpijskiego, ponieważ w Zaporożu niestety nie ma czynnych zawodowców. Sparing z profesjonalistami i amatorami to dwie różne rzeczy, ale i tak czuję się solidnie przygotowany. Michał to wspaniały rywal, ma duże doświadczenie a w ringu zawsze pokazuje charakter. Myślę, że to nie będzie łatwa walka - jestem tego świadomy. Bardzo chcę wygrać, zwłaszcza, że w tym przypadku musiałem się podnieść o jedną kategorię wagową. Liczę na wsparcie moich kibiców – podsumowuje „TK”.

Transmisję oraz powtórki z gali będzie można obejrzeć na kanałach sportowych Polsatu od godziny 19.