Darmowe maseczki odsłoniły skalę oszustw za wywóz odpadów. Burmistrz Sokółki zapowiada kontrole

- Nie spodziewałam się, że skala tego jest aż tak duża - mówi burmistrz Ewa Kulikowska. - A przecież to jawna niesprawiedliwość. Nie może być tak, że jedni płacą, a drudzy nie.

Sprawa wyszła na jaw przy okazji akcji rozdawania darmowych maseczek. Burmistrz Ewa Kulikowska zadeklarowała, że maseczkę otrzyma każdy mieszkaniec gminy. Ich liczbę wyliczono na podstawie złożonych deklaracji. Wyszło, że w gminie jest 18 200 mieszkańców.

Zobacz także: Burmistrz wypowiedziała umowę MPO Sokółka. Nowa firma, która będzie odbierać śmieci z gminy zostanie wyłoniona w przetargu

Pierwsze maski trafiły wyłącznie do mieszkańców 65+. Ale kilka dni temu zaczęły być rozdawane także wśród wszystkich mieszkańców, bez względu na wiek. Na początek na wsiach, potem także w mieście.

I tu zaczęły się problemy. Ktoś, kto nie otrzymał maseczki, na sokólskim Spotted napisał roszczeniowy komentarz: "Każdy dostał maseczkę, która miała trafić do mieszkańców? Na kilku domowników jedna maska, niektóre domy w tej samej wsi nie dostały."

Wpis zobaczyła także burmistrz.
- Mieszkańców mamy ponad 25 tysięcy, a z deklaracji śmieciowych wynika, że mamy ich tylko nieco ponad 18200. Wynika, że raptem ubyło nam ludzi w gminie o kilka dobrych tysięcy? Pracownicy gminy szyją maseczki mieszkańcom, więc skoro mamy około 18200 mieszkańców, to tyle maseczek będzie rozdanych - tłumaczy Ewa Kulikowska.

I dodaje: - Okazuje się, że około 7 tysięcy mieszkańców w ogóle nie płaci za odbiór śmieci. Jeżeli przemnożyć tę liczbę przez 12 miesięcy i 14 zł za wywóz odpadów segregowanych, to daje nam kwotę 1 mln 176 tysięcy złotych. Aż tyle na tym traci gmina! Dlaczego ktoś kto płaci ma dopłacać za tego co nie płaci? Przecież gdyby wszyscy płacili, to podwyżki za śmieci byłyby mniejsze, bo rozłożyłyby się na każdego mieszkańca, a nie tylko na co czwartego - mówi.
reklama

Burmistrz nie ukrywa, że nie zamierza dalej tolerować oszukiwania na deklaracjach. I zapowiada kontrole. Póki co, wszystkim tym, którzy w deklaracjach zaniżyli liczbę domowników lub w ogóle ich nie złożyli, daje ostatnią szansę.

- Do końca maja dajemy czas na złożenie właściwych deklaracji. Po tym czasie, będziemy to weryfikować robiąc np. kontrole krzyżowe - zapowiada burmistrz.

To jednak nie koniec. Jeśli w czerwcu okaże się, że nie wszyscy skorzystali z abolicji, zostaną stworzone specjalne mapy. Te nieruchomości, które nie mają złożonych deklaracji będą zaznaczone i nie będą z nich zabierane odpady.

Co więcej, burmistrz zamierza ostro walczyć z tymi, którzy podrzucają odpady do kontenerów w mieście lub wysypują śmieci do lasów. W tym celu mają zostać zakupione mobilne fotopułapki.

ZABEZPIECZ SIEBIE I SWOICH PRACOWNIKÓW - MASKI Z FILTREM, PRZYŁBICE, ŚRODKI DO DEZYNFEKCJI, OKULARY I INNE PRODUKTY PROFILAKTYCZNE PRZECIWKO WIRUSOM I BAKTERIOM >> Sprawdź w naszym sklepie <<