Nie poddam się do ostatniego oddechu - pisze na Facebooku Monika Stanisławska z Kolna. Właśnie na tym portalu społecznościowym jej rodzina i przyjaciele rozpoczęli akcję poszukiwania dla dziewczyny tak zwanego "bliźniaka genetycznego". 21-latka cierpi na ostrą białaczkę.
Każdy, kto chciałby jej pomóc może zgłosić się do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Szpitalu Wojewódzkim w Łomży.
To wulkan dobrej energii
Monika o swojej chorobie dowiedziała się w lutym. - W lipcu lekarze powiedzieli mi wspaniałą wiadomość, że mam 20 potencjalnych dawców - opowiada młoda kolnianka. - Mogą wybrać spośród nich tego silnego, zdrowego i najlepszego. Na telefon czekałam ponad dwa miesiące.
W tym czasie 21-latka miała dwie chemioterapie.
- Gdy telefon zadzwonił, okazało się, że z 20 "bliźniaków genetycznych" nie został żaden - dodaje. - Lekarze po zrobieniu dokładniejszych badań stwierdzili, że nie ma 100 proc. zgodności.
Dziewczyna choruje na ostrą białaczkę limfoblastyczną.
- Dowiedziałam się, że w moim przypadku jedyne rozwiązanie, to zrobienie autoprzeszczepu, czyli przeszczepu z moich zdrowych komórek, które gdzieś się pochowały - tłumaczy dziewczyna.
Po dwumiesięcznym pobycie we Wrocławiu i dokonaniu dwóch separacji, okazało się, że Monika nie ma szans na autoprzeszczep.
- To był traf prosto w serce. Tysiąc myśli. Co będzie dalej - pisze na Facebooku Monika. - Ale ja mam taki charakter, że się nie poddam do ostatniego oddechu. Może się walić, sto problemów na głowie. Nie i już. Mam w sobie więcej energii niż jakakolwiek elektrownia.
W walce z chorobą Monikę wspiera wiele osób. - Jestem bardzo wdzięczna swojej kuzynce, która "dała cynk" do wspaniałych ludzi, którzy poświęcili swój cenny czas na zorganizowanie akcji - mówi 21-latka.
Poszukiwany: Bliźniak genetyczny
A mowa o akcji poszukiwania "bliźniaka genetycznego" dla Moniki, która "rozkręciła się" na facebooku. Zaczęło się od kuzynki dziewczyny, która na swoim koncie udostępniła plakat o akcji. Potem poszło już z górki. Informacja o tym, że Monika szuka dawcy obiegła wszystkie regionalne portale internetowe i stacje radiowe. Takie zainteresowanie zaskoczyło wszystkich.
- Czuje się niesamowicie z myślą, że jest tylu ludzi, którzy są ze mną - podkreśla dziewczyna. - Teraz czuję się bardzo dobrze. Staram się nie myśleć o tym, że jeszcze przede mną ciągła walka z małym stworkiem, który siedzi w mojej krwi. Moje serce się raduje, kiedy widzę, że z każdym dniem rośnie liczba ludzi wspierających moją małą osóbkę. Trzymajcie za mnie kciuki.
Jednocześnie dziewczyna zachęca wszystkich, którzy mogą zostać dawcami, by nie wahali się i oddali krew.
- Pamiętajcie, że jeśli to nie dla mnie będzie szpik, to zawsze możecie uratować kogoś innego - przekonuje dziewczyna. - I to jest bycie prawdziwym bohaterem.
Monice, a także innym chorym czekającym na szpik, pomóc może każdy zdrowy człowiek w wieku 18-50 lat. Wystarczy oddać próbkę krwi, która następnie zostanie przebadana, to niezbędna procedura, by znaleźć się w rejestrze niespokrewnionych dawców szpiku. Punkt krwiodawstwa w łomżyńskim szpitalu jest czynny od poniedziałku do piątku w godz. 7.30-13., a w środy do godz. 17.
- Należy mieć przy sobie dokument ze zdjęciem i to wystarczy - zachęca Anna Ogrodnik-Wycik, kierownik Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Łomży.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?