List otwarty skierował do Premier RP, Ewy Kopacz proboszcz parafii pw. Krzyża Świętego w Łomży ks. Andrzej Godlewski wraz z grupą rowerzystów, która od kilku lat wyrusza na rowerowe szlaki, by odwiedzając miejsca martyrologii narodu polskiego, miejsca zbroczone polską krwią, oddawać hołd i kultywować pamięć o wszystkich, którzy nie szczędzili życia dla Polski.
- Za cel naszej tegorocznej rowerowej wędrówki obraliśmy półwysep Westerplatte, a na jej trasie znalazł się także Grunwald, Poczta Gdańska i Europejskie Centrum Solidarności - piszą sygnatariusze listu.
Z pobliskiego portu odpływał prom pasażerski, a z jego pokładu setki osób, pewnie różnego obywatelstwa, spoglądało na miejsce, gdzie rozpoczęła się II wojna światowa.
- Czy wszystkie te osoby nie powinny, w tym wyjątkowym dla całej Polski miejscu, widzieć dumnie łopoczących polskich narodowych barw? Niestety - tam, na co dzień, polskiej flagi nie ma... - pisze ks. Andrzej Godlewski, proboszcz parafii Krzyża Świętego.
Odrębną kwestią jest stan terenu wokół Wojskowej Składnicy wraz z drogą dojazdową ulicą majora Henryka Sucharskiego. Obszar ten jawi się jako opuszczony i zapomniany. Swym wyglądem urąga godności.
Widząc w jakim stanie znajduje się tak ważne dla Polaków miejsce - symbol oraz przyległy do niego teren, z całą stanowczością wypada stwierdzić, że sprawa godnego pielęgnowania pamięci o bohaterskich żołnierzach Westerplatte nie jest dla władz, dla osób odpowiedzialnych za patriotyczne wychowanie, dla Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Ministra Obrony Narodowej, a wydaje się - także dla Pani Premier, nomen omen - mieszkanki Gdańska, "tym Westerplatte", o którym w 1987 roku mówił wielki Papież-Polak.
Autorzy listu mają nadzieje, że ich apel przyniesie oczekiwane skutki.
- Dlatego, w czasie gdy wspominamy 71. rocznicę bohaterskiego zrywu Warszawy zwracamy się do Pani Premier z apelem o niezwłoczne podjęcie skutecznych, kompleksowych i długofalowych działań gwarantujących trwałe otoczenie właściwą opieką tego, jakże ważnego dla wszystkich Polaków, miejsca - piszą autorzy listu. - Apelujemy o włączenie do tych działań Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ministra Obrony Narodowej, a za jego pośrednictwem - żołnierzy Wojska Polskiego, którzy zagwarantują godne, codzienne pielęgnowanie i prezentowanie tego miejsca, podobnie jak ma to miejsce przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie - dodają.
Autorzy listu zwracają się z prośbą i apelem, aby podległe Premier RP służby podjęły niezwłocznie rozmowy z prezydentem Gdańska, który chyba całkowicie zapomniał o istnieniu Westerplatte, na temat opracowania projektu rewitalizacji tego terenu i utworzenia tam ośrodka dobrej, nowoczesnej edukacji o II wojnie światowej.
- Pamięć o bohaterstwie obrońców z 1939 roku, których Westerplatczycy są świetlanym symbolem - jest obowiązkiem wszystkich Polaków, a więc także Pani - Premiera Rządu Rzeczypospolitej.
Proboszcz Godlewski kończy list wymowną sentencją - "Naród nie dbający o własną historię jest skazany na jej powtórne przeżycie".
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?