Wojciech Kossakowski zamierza zrobić z Ełku miasto przemysłowe. Zdzisław Fadrowski wakacje spędził z żoną na biwaku. Z kolei Hubert Piotrowski chciałby usunąć zabytkowy, przeszło 100-letni szalet sprzed "dużego kościoła". Takie ciekawostki usłyszeliśmy podczas wtorkowej, wieczornej debaty kandydatów na prezydenta Ełku.
W pierwszej rundzie wyborczego spotkania wszyscy kandydaci odpowiadali na te same pytania: od ostatnio przeczytanej książki po opinię na temat rozszerzenia granic. W drugiej natomiast każdy z kandydatów losował jedno z 8 pytań. Tomasz Makowski przyznał, że deptak na ul. Armii Krajowej to nie jest zły pomysł. Jerzy Czepułkowski kusił wizją wyciągu narciarskiego na ełckim jeziorze. Zdzisław Fadrowski nie chciał się zdeklarować, czy wiceprezydentem będzie kobieta. Włodzimierz Szelążek nie planuje po wyborach wymiany kadry urzędniczej.
- Niech państwo się nie boją, pan Szelążek nie zamierza państwa zwolnić - mówił do publiczności prowadzący debatę Stanisław Fietkiewicz.
I nic dziwnego. Większość z ponad 200 przybyłych stanowili urzędnicy i kandydaci do rad miasta i powiatu. Na balkonie zaś zasiadła garstka młodzieży.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?