Decyzję w sprawie szkoły podejmą dziś miejscy radni

Ełk doczeka się drużyny piłkarskiej w II lidze? Jest na to szansa. Miasto tworzy szkołę sportową.

Taką placówką ma być Zespół Szkół Samorządowych. W listopadzie ubiegłego roku wzbogacił się on o Orlika. Władze miasta obiecały przyszłym sportowcom także bieżnię.

- W naszych szkołach istnieją klasy sportowe, zawsze pojawiał się problem z kontynuacją nauki na wyższych poziomach - mówi prezydent miasta Tomasz Andrukiewicz.

Na razie w placówce pojawią się dwie klasy - siatkówki i piłki nożnej. Dziecko, które rozpocznie naukę w jednej z nich, w czwartej klasie podstawówki, może zakończyć ją w trzeciej klasie szkoły średniej. Każda z takich klas, oprócz wychowawcy i nauczyciela wychowania fizycznego, będzie miała także swojego trenera. Z trenerem uczniowie spędzaliby co najmniej 6 godzin tygodniowo. Dodatkowo w szkole ma powstać gimnazjum.

- Nie wszyscy będą mistrzami, część uczniów zrezygnuje, ale niektórzy na pewno złapią bakcyla - mówi Ewa Litman, dyrektor ZSS w Ełku. - Dużą wagę będziemy kładli także na ogólnokształcące przedmioty. W końcu sportowcem nie jest się do końca życia. Chcemy też, żeby nasze dzieci miały szansę dostać się na studia, nie tylko na akademii wychowania fizycznego.

Choć szkoła docelowo ma być szkołą sportową, na razie prowadzony tam będzie także zwykły nabór - w podstawówce i gimnazjum zgodnie z obwodami szkół. Nie oznacza to jednak, że w pozostałych szkołach znikną klasy sportowe, choć ratusz przyznaje, że ograniczy możliwość tworzenia takich klas.

- Gimnazjum nr 4 ma doskonałych pływaków, szkoła podstawowa nr 5 ma świetnych koszykarzy i z tego nie chcemy rezygnować i wchodzić w paradę. Chcemy, żeby oprócz piłki nożnej i siatkówki rozwijały się też inne dyscypliny - mówi Artur Urbański, zastępca prezydenta Ełku.

Samorządowcy przyjmą strategię w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Dziś podczas sesji rady miasta, zagłosują nad uchwałą intencyjną w sprawie szkoły sportowej.