Desa zajmie lokal po pralni Femina

Opinia

Opinia

Maciej Łapuć
Departament Skarbu

Spółka D.S.A. złożyła jedyną ofertę w przetargu na lokal przy ul. Suraskiej 6. Ta oferta była zgodna z wymogami formalnymi, dlatego spółka wygrała przetarg. W ciągu tygodnia podpiszemy umowę, a w ciągu 10 dni nowi najemcy będą mogli wejść do lokalu

Problem z lokalizacją Desy udało się rozwiązać w czwartek. Tego dnia miasto rozstrzygnęło przetarg na wynajem lokalu po pralni Femina. Chętny był tylko jeden - właściciele Desy. I to oni podpiszą umowę najmu.

Właściciele znanego w Białymstoku sklepu z antykami nie ukrywają jednak , że nie są uszczęśliwieni przeprowadzką. Nowy lokal będzie znacznie mniejszy, a to znaczy, że zmieści się w nim dużo mniej antyków i obrazów, których sprzedażą zajmuje się Desa.

- Na lokal po Feminie były już aż trzy przetargi, w których oprócz nas nikt nie wziął udziału. To świadczy o tym, w jakim stanie jest ten lokal - mówi Anna Kakareko, współwłaścicielka Desy. - Gołe ściany i cement na podłodze!

Miasto chciało, by sklep z antykami mieścił się przy ul. Suraskiej, a nie na Rynku Kościuszki. Na miejscu Desy, zdaniem władz miejskich, powinna funkcjonować restauracja.